Pierwszy konkurs - do wygrania własnoręcznie robione mydełka zapachowe.

Pierwszy konkurs - do wygrania własnoręcznie robione mydełka zapachowe.

  Ręcznie robione upominki - to podarunki, które sprawiają ogromną radość. Gipsowe odlewy - ramki i figurki, biżuteria, ręcznie malowane wazony czy butelki. Piękne, eleganckie - w ich wyrób wkładamy czas, swoją pasję i serce. Nic więc dziwnego, że cieszą się niebywałą popularnością. Jest to doskonałe rozwiązanie jako podarunek dla dziadków: nie czują się skrępowani przyjmowaniem drogich upominków od wnuków. A dla nich takie prezenty mają największą wartość.
   W najbliższym czasie przedstawię jak możemy samodzielnie wykonać mydełka - naturalne, z naturalnymi olejkami zapachowymi.
  A dziś zapraszam do pierwszego konkursu organizowanego na blogu: do wygrania mydełka zapachowe, które wykonałam wraz z córeczką. Zasady są banalnie proste: wystarczy polubić profil https://www.facebook.com/Zdolnedzieciblogspotcom-751999868282180/?fref=ts , polubić i udostępnić post konkursowy oraz skomentować wybrany wpis na blogu. Pierwsza nagroda zostanie wybrana losowo spośród wszystkich uczestników zabawy. Druga nagroda zostanie wysłana do najbardziej aktywnego fana.. Dla każdego zwycięzcy przewidziana jest nagroda w postaci jednego mydełka, wykonanego w miarę możliwości - wedle gustu zwycięzcy. Konkurs zaczyna się dziś i będzie trwał do 2 października. Wyniki postaram się opublikować w czasie trzech dni od zakończenia konkursu.  Zapraszam do zabawy - konkursy planuję organizować systematycznie, aby każdy w końcu otrzymał upominek. Losowanie odbędzie się przy udziale co najmniej dziesięciu uczestników.
   PS: na zdjęciu załączam pomysł na ciekawy upominek dla mężczyzn: w końcu mydła doskonale nadają się na prezent dla obu płci. W koszyczku znajdziemy mydło peelingujące z dodatkiem kawy (naturalne, aromatyczne ziarna rozgniecione w moździerzu), mydło z trawą cytrynową oraz mydło z przyprawami korzennymi. Idealna kompozycja dla mężczyzn. Ponad to na zdjęciach mydła o zapachu truskawek, lemoniady, z dodatkiem jaśminu - każdy znajdzie coś dla siebie.







Chińczyk w nieco innym wydaniu - czyli "Wyścig Pingwinów"

Chińczyk w nieco innym wydaniu - czyli "Wyścig Pingwinów"

  Chińczyk jest grą raczej niewymagającą specjalnych umiejętności. Wystarczy dobrze liczyć w zakresie sześciu i nie wpadać w furię z powodu strącenia pionka z planszy. No właśnie - w przypadku dzieci, łatwiej jest opanować liczenie do 100, niż nie wpadać w histerię po kolejnym zbitym pionku. Przyjęcie przegranej ze spokojem - ok, ale zbity pionek? Toż to zbrodnia!
  "Wyścig Pingwinów" został chyba zaprojektowany przez jakąś sfrustrowaną mamę, która chciała ułagodzić gorycz porażki. Zamiast zbijać pionki - serwujemy im kąpiel. Wystarczy tylko, że przeciwnik stanie na mostku, a nam uda się stanąć na zapadni - i konkurencję mamy z głowy. Dzieciom jakoś łatwiej przeżyć utratę pionka, gdy tracą go w zabawny sposób.
  Jeżeli Wasze dzieci lubią grać w "Chińczyka", to polecam tą zabawną odmianę gry. Jak widzicie, na środku planszy znajduje się fajny dodatek: obudowana kostka. Koniec z gubieniem kostki do gry (i wymówek - Kochanie nie zagramy, bo nie ma kostki). Od teraz wystarczy pacnąć w środek planszy (uwaga - przy mocniejszym uderzeniu pingwinki się przewracają) i ruszyć o wskazaną przez kostkę
ilość oczek.

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!






Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger