Recenzja gry Figuraki - Granna.
Figuraki, to gra pomagająca dzieciom odkryć świat kolorów i figur geometrycznych. Nieskomplikowane zasady i przyjemna rozgrywka łącząca zabawę z edukacją, to doskonały sposób na spędzenie czasu z dziećmi.
Czasem moje pociechy rozpiera energia - bywają dni, kiedy kilkugodzinne wygłupy na podwórku bądź placu zabaw, pomagają pozbyć się nadmiaru sił. A czasem łamią wszystkie prawa logiki - i im dłużej szaleją, tym większą energią potrafią się popisać. Zamiast załamywać ręce, bądź daremnie zdzierać gardło usiłując zapanować nad chaosem, sięgam po gry planszowe. Wybieram starannie: żadnych gier zręcznościowych, bądź takich, w których trzeba wykazać się szybkością i refleksem. W innym wypadku jeszcze bardziej pobudzę te biedne, przepełnione emocjami umysły. Jedną z gier, które zdecydowanie pomagają zapanować nad nadpobudliwością u dzieci, są Figuraki.
Gra składa się z miłych dla oka plansz i pokaźnego zestawu barwnych figur geometrycznych. Oprócz nich znajdziemy też dwie kostki: jedna z nich przedstawia figury, natomiast druga - kolory. Na każdej z kostek widnieją też symbole specjalne, czyli znaki zapytania. Jeżeli uda nam się wyrzucić taki symbol, to będziemy mogli wybrać dowolny kolor bądź kształt. Domyślacie się już, na jakich zasadach będzie opierała się nasza gra?
Każdy z graczy otrzymuje obrazek, który dokładnie ogląda. Następnie jedna z osób rzuca kośćmi i zerka, jakie symbole wyrzuciła. Rafałek trafił kształt koła i kolor: niebieski. Wyciąga więc niebieskie kółko i umieszcza je na swojej planszy. Teraz czas na przeciwnika - gracze zmieniają się tak długo, aż któraś z osób zdoła uzupełnić wszystkie elementy widoczne na obrazku. Tak jak już wspomniałam: w przypadku wyrzucenia znaku zapytania, to gracz decyduje po jakie element sięgnie. Jeżeli dziecko ma jeszcze problem z figurami/kolorami, wybieramy jedną kostkę tematyczną, dopasowaną do jego umiejętności. W końcu to nie wyścig - to zabawa, która ma dostarczyć radość zarówno nam, jak i naszym pociechom. Warto czasem wcisnąć żółty trójkąt w miejsce niebieskiego i udawać wielkie zaskoczenie, gdy dziecko zwróci nam uwagę na błąd. Nie tak nie cieszy, jak błędy rodziców :-)
Warto jeszcze wspomnieć, że karty są obustronne - na drugie stronie mamy obrazki, które swobodnie możemy uzupełniać.
Grę zdecydowanie polecamy!
Czasem moje pociechy rozpiera energia - bywają dni, kiedy kilkugodzinne wygłupy na podwórku bądź placu zabaw, pomagają pozbyć się nadmiaru sił. A czasem łamią wszystkie prawa logiki - i im dłużej szaleją, tym większą energią potrafią się popisać. Zamiast załamywać ręce, bądź daremnie zdzierać gardło usiłując zapanować nad chaosem, sięgam po gry planszowe. Wybieram starannie: żadnych gier zręcznościowych, bądź takich, w których trzeba wykazać się szybkością i refleksem. W innym wypadku jeszcze bardziej pobudzę te biedne, przepełnione emocjami umysły. Jedną z gier, które zdecydowanie pomagają zapanować nad nadpobudliwością u dzieci, są Figuraki.
Gra składa się z miłych dla oka plansz i pokaźnego zestawu barwnych figur geometrycznych. Oprócz nich znajdziemy też dwie kostki: jedna z nich przedstawia figury, natomiast druga - kolory. Na każdej z kostek widnieją też symbole specjalne, czyli znaki zapytania. Jeżeli uda nam się wyrzucić taki symbol, to będziemy mogli wybrać dowolny kolor bądź kształt. Domyślacie się już, na jakich zasadach będzie opierała się nasza gra?
Każdy z graczy otrzymuje obrazek, który dokładnie ogląda. Następnie jedna z osób rzuca kośćmi i zerka, jakie symbole wyrzuciła. Rafałek trafił kształt koła i kolor: niebieski. Wyciąga więc niebieskie kółko i umieszcza je na swojej planszy. Teraz czas na przeciwnika - gracze zmieniają się tak długo, aż któraś z osób zdoła uzupełnić wszystkie elementy widoczne na obrazku. Tak jak już wspomniałam: w przypadku wyrzucenia znaku zapytania, to gracz decyduje po jakie element sięgnie. Jeżeli dziecko ma jeszcze problem z figurami/kolorami, wybieramy jedną kostkę tematyczną, dopasowaną do jego umiejętności. W końcu to nie wyścig - to zabawa, która ma dostarczyć radość zarówno nam, jak i naszym pociechom. Warto czasem wcisnąć żółty trójkąt w miejsce niebieskiego i udawać wielkie zaskoczenie, gdy dziecko zwróci nam uwagę na błąd. Nie tak nie cieszy, jak błędy rodziców :-)
Warto jeszcze wspomnieć, że karty są obustronne - na drugie stronie mamy obrazki, które swobodnie możemy uzupełniać.
Grę zdecydowanie polecamy!
Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.
Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów". Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!