Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Premiera! Smocza straż - Pan Widmowej Wyspy.

Premiera! Smocza straż - Pan Widmowej Wyspy.

Smocza Straż (kontynuacja Baśnioboru), to wspaniała seria dla dzieci i młodzieży (chociaż nie ukrywam, że wciąga też dorosłych czytelników). Pełna magii, mitycznych stworzeń, błyskotliwego humoru i niespotykanych zwrotów akcji, które sprawiają, że od książki doprawdy trudno się oderwać. I przede wszystkim - wartościowa lektura, która na długo zapada w pamięci.






Seth został uprowadzony przez Ronodina i zmuszony do zawarcia umowy z Podkrólem. Chociaż podświadomie wyczuwa, że istoty, z którymi współpracuje nie są godne zaufania, utrata pamięci utrudnia podjęcie słusznych decyzji. Chłopiec rozwija ciemne moce, które w nim drzemią, jednocześnie próbując zrozumieć swoją naturę i starając się odzyskać pamięć. W tym samym czasie Kendra wraz z przyjaciółmi, wyrusza na pomoc bratu. Chociaż posiadają mało informacji na temat miejsca pobytu Setha, nie opuszcza ich optymizm i nadzieja - nadzieja na to, że nie tylko odnajdą chłopca, ale także, że nie przejdzie na stronę wrogów.



Jedna z najlepszych książek, jakie mamy w swoich zbiorach - zdecydowanie polecamy!






Smocza Straż - Pan Widmowej Wyspy
Autor: Brandon Mull
Wydawnictwo Wilga



Smocza Straż - Gniew Króla Smoków.

Smocza Straż - Gniew Króla Smoków.

Spławik lekko podryguje, a ja w napięciu ściskam wędkę. Nagle do wody wpada duży kamień, zakłócając wszechobecną ciszę. 
- Rafał! Co robisz?! - syn szeroko otwiera oczy ze zdziwienia.
- No jak to co? Płoszę najady... 
No tak... Rozpoczynamy Serię "Baśniobór".



Seria "Baśniobór", a także jej kontynuacja "Smocza straż", to jedna z najlepszych książek fantasy dla dzieci i młodzieży. Muszę przyznać, że żadna inna lektura nie działała tak na wyobraźnie moich pociech: wystarczyło, że dostrzegli kamienną żabę, a już szturchali się znacząco, zachęcając do jej karmienia (w jednej z części figurka żaby po nakarmieniu ożywała i starała się dopaść osobę, która podała jej smakołyk); wieczorami często snuli wizje nocy kupały (w której wszystkie magiczne stworzenia mogą bez problemu buszować poza ustalonymi granicami); a najady, wciągające ludzi dla zabawy w odmęty wód stały się ich... ulubionymi postaciami. No, ale nie zapominajmy jeszcze o groźnych smokach, wróżkach, satyrach, baśniowych rezerwatach, artefaktach i gigantycznej krowie, która daje wyjątkowe mleko o magicznych właściwościach. Co jeszcze bardziej może zachęcić do sięgnięcia po tą wspaniałą lekturę? Może ogromny napis w dziecięcym pokoju:



"Przed wejściem wypij mleko..."

Bo właśnie ten napis, który rzuca się w oczy po wejściu do pokoju dowodzi, jak bardzo dzieci zafascynowane są niezwykła serią, którą dzisiaj recenzuję :-)



Smocza Straż - Gniew Króla Smoków. 
Brandon Mull
Wydawnictwo Wilga

Kedra i Seth znaleźli się w nielada tarapatach. Jako prawowici opiekunowie Gadziej Opoki, otrzymują zaproszenie od Króla Smoków, na wyjątkową ucztę. Chociaż podejrzewają, że Celebrant nie ma dobrych zamiarów, nie spodziewają się, że po zakończeniu biesiadowania, władca wypowie im wojnę. Dzieci muszą szybko dotrzeć do twierdzy Czarnodół, aby ukryć się przed wrogami i stawić czoło wojnie. Sprawy jednak mocno się komplikują. Kto okaże się sojusznikiem w tych ciężkich czasach? Czemu smoki emanują taką pewnością siebie? Czyżby miały jakiś sekretny plan? Czy Kendra i Seth dadzą radę zgromadzić wokół siebie sojuszników i pokrzyżowac plany Smoczego Władcy? I jaką rolę odegrają nowi bohaterowie książki...?





Zdecydowanie polecamy!
Czytamy dzieciom - "Mali bohaterowie" Barbara Gawryluk.

Czytamy dzieciom - "Mali bohaterowie" Barbara Gawryluk.

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"

Umberto Eco



A oto kolejna wartościowa książka, którą warto przeczytać wraz z dziećmi."Mali bohaterowie", to zbiór opowiadań o niezwykłych dzieciach, które dzięki swojej wiedzy i opanowaniu, ocaliły życie innym ludziom. Chociaż wstęp nieco mnie zmroził (książka bowiem dedykowana jest Januszowi Bobakowi, który uratował dwie młodsze siostry z pożaru, a ratując najmłodszą - zginął razem z nią w płomieniach), to gwarantuję, że historie, które są w niej przedstawione, nie są drastyczne i śmiało lekturę mogę polecić nawet najmłodszym czytelnikom. 


Z książki dowiemy się m.in jak zachować się w przypadku pożaru, włamania, zatrucia tlenkiem czadu itp. Są to informacje podstawowe, ale właśnie dzięki takim krótkim pouczeniom, dziecko doskonale przyswoi sobie  najważniejszą wiedzę. 



Zdecydowanie polecamy!


Koncert cudzych życzeń - Izabela Frączyk.

Koncert cudzych życzeń - Izabela Frączyk.

Kiedy wszystko zdaje się obracać przeciwko nam, nagle dostajemy nową szansę - to od nas zależy, czy wykorzystamy ją tak, by odmienić nasze życie na lepsze. Magda stoi na rozdrożu dróg - straciła pracę, jej mąż stał się głównym podejrzanym dokonania rabunku w aptece, w której od lat pracuje, a na domiar złego, teściowa ogłasza bankructwo i postanawia zamieszkać wraz z nimi. Sprawy coraz bardziej się komplikują, a Magda dostrzega, że jej życie od dawna było podporządkowane oczekiwaniom innych osób. Kiedy dowiaduje się o nieoczekiwanym spadku, zostaje przytłoczona reakcją męża i teściowej, którzy zakładają, że sprzeda stadninę odziedziczoną po babci i pokryje długi. Nikt jednak się nie spodziewa, że Magda podjęła już decyzję - stadninie w Pieńkach przywróci dawną świetność. Czy ten wybór zdoła jednak odmienić życie Magdy na lepsze?

Książkę czyta się z zapartym tchem - oczywiście najbardziej urzekła mnie postać... teściowej. Oj dawno nie natrafiłam na równie podły i zakłamany charakter. Trudno nie gnieść w nerwach kartek powieści, gdy w zasięgu wzroku pojawia się ta upiorna manipulantka. Całe szczęście - syn dostrzega wady swojej rodzicielki, ale nadal tkwi pod jej pantoflem. Jeżeli jesteście ciekawi, czy i na Was zrobi wrażenie konflikt rodzinny i czy udzieli Wam się niezwykły nastrój panujący w Pieńkach, to zachęcam do przeczytania książki.


Tytuł:Stajnia w Pieńkach. Tom 1. Koncert cudzych życzeń
Seria:Stajnia w Pieńkach
Autor:Frączyk Izabella
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka, Prószyński Media




Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Mamo uszyj mi! A czy można nauczyć się szyć... z książek?

Mamo uszyj mi! A czy można nauczyć się szyć... z książek?

Nieraz przez moje ręce przewijały się przepiękne materiały, z których mogłabym uszyć ubranka dla dzieci. No właśnie - mogłabym gdybym potrafiła. Ale szycie, to nie jest prosta sztuka, którą da się w mig opanować. Pomimo tego, stanęłam przed mężem i oznajmiłam, że mam zamiar nauczyć się szyć. Nie był tą nowiną jakoś specjalnie zaskoczony, przywykł już do moich pomysłów i planów, na które często wpadam pod wpływem impulsu. Zdziwił się dopiero, gdy oznajmiłam, że na żaden kurs się nie wybieram, przeciwnie - mam zamiar nauczyć się szyć... z książek.

Zaopatrzyłam się w masę poradników dotyczących szycia - mam taki zwyczaj, że jeżeli jakaś gra/książka/zabawka nie przypadnie mi do gustu, to po prostu nie rozlewam się nad jej wadami i nie umieszczam jej recenzji na blogu. No bo w końcu kto ma ochotę czytać o czymś, co mi się wyjątkowo nie spodobało? Ponad to o gustach się nie dyskutuje. Tak więc pozwolę sobie pominąć kilka genialnych poradników dla osób, które zaczynają swoją przygodę z szyciem. Pominę je, bo za cholerę nie rozumiem co oznaczają te wszystkie skomplikowane zwroty, rady i pogmatwane rysunki. Jak dla mnie - istna magia. Może za 10 lat będę w stanie wziąć te książki do ręki i zrozumiem, co autor miał na myśli, sugerując mi dekatyzowanie tkanin. Jak na razie - nie mam ochoty uczyć się szyć zaopatrzona w encyklopedię.

Dzisiaj przedstawię więc książkę, która idealnie nadaje się dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z krawiectwem.


Mamo, uszyj mi! - Maksymiuk-Szymańska Anna



Tytuł:Mamo, uszyj mi!
Autor:Maksymiuk-Szymańska Anna
Wydawnictwo:Septem

Książka została stworzona z myślą o rodzicach, którzy chcieliby szyć ubranka dla dzieci. Znajdziemy w niej szczegółowe porady, przejrzyste i czytelne instrukcje oraz gotowe wykroje. Nie ukrywam, że wykroje były dla mnie najważniejsze - opis, jak krok po kroku uszyć czapkę, to dla nowicjusza doskonała pomoc. A jak już uda nam się przebrnąć przez szycie czapki i komina, możemy usiąść przy maszynie i podjąć się nieco większego wyzwania.


Na wstępie dowiemy się, jak wykonywać profesjonalne pomiary, czym kierować się przy wyborze materiału, a także jak zrobić dobry wykrój. 


Niestety - w przypadku szycia ubranek dziecięcych overlock jest właściwie niezbędny. Warto się w niego zaopatrzyć, w innym wypadku możemy rozczarować się jakością ściegu.


Chyba nie muszę pisać, że moje pierwsze próby szycia zakończyły się niepowodzeniem. Trzy razy złamałam igłę, nieprawidłowo zszyłam nogawki spodni, a raz nawet przyszyłam sobie rękaw do obrabianego materiału.


Ale z czasem spod moich dłoni zaczęły wchodzić ubrania, które można było założyć do wyjścia. Moja radość, że coś w końcu wygląda jak ubranie (a nie stój na Halloween), była nie do opisania.


Gorąco polecam poradnik, który NAPRAWDĘ jest w stanie pomóc nam opanować sztukę szycia dziecięcej odzieży. Nie ma co się zrażać, gdy początki naszej pracy nie wyglądają tak, jak zakładaliśmy. Wystarczy uzbroić się w cierpliwość, odrobinę optymizmu i humoru. Z czasem zobaczymy pierwsze efekty, a uśmiech na twarzy dziecka wynagrodzi wszelki trud.


A dla zainteresowanych: materiały zakupowałam: TUTAJ















Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Jak lepić z plasteliny? Co lepić z plasteliny?

Jak lepić z plasteliny? Co lepić z plasteliny?

Od prawie godziny siedzę i ugniatam plastelinę, usiłując stworzyć królika. Niestety - tylne nogi wyglądają tak, jakby ktoś biedaka rozjechał walcem. Rafałek zagląda mi przez ramię i wzdycha:
- O jaka ładna kurka! Tego już za wiele! Prycham zirytowana i idę po książki, aby wyszukać jakiś podpowiedzi dotyczących lepienia z plasteliny.

W czasie zabaw plastycznych staram się unikać gotowych wzorców - sądzę, że dzieci najlepiej rozwijają kreatywność i wyobraźnię, tworząc samodzielne dzieła. Czasem jednak korzystanie z pomocy jest nieuniknione. Zwłaszcza, gdy po ciężkim dniu w naszych umysłach panuje chaos i trudno o jakieś zachwycające pomysły.
Kilka dni temu Ola mnie dopytywała, co jeszcze może ulepić z plasteliny? I naprawdę starałam się wymyślić coś wyjątkowego i nietuzinkowego. Ale do mojej głowy nachalnie wpychał się obraz rozpuszczonej mazi. To dopiero była przednia zabawa! Dawniej plastelina była twarda niczym głaz i w czasie ugniatania, na dłoniach pojawiały się odciski. Dobrym patentem na jej rozmiękczenie było przyklejanie plasteliny do grzejnika. Wprawdzie cały pokój pachniał wtedy co najmniej dziwnie, a grzejniki ociekały paskudnym, okropnie brudzącym glutem, ale wraz z bratem bawiliśmy się wręcz wybornie. Ściekająca breja zaraz zamieniała się w potwora, który połykał co rusz nowe fragmenty plasteliny... 
Zerkam jednak na swój śnieżnobiały grzejnik i ogarnięta grozą zaczynam lepić królika. Byle tylko nie wygadać się przed dzieckiem, że prawdziwa zabawa zacznie się, gdy tą plastelinę rozpuścimy. Z pomocą przychodzą nam książki. W jednej z nich znajduję nawet inspiracje na Halloween. No cóż? Zaczynamy zabawę.



 "Zwierzaki z plasteliny" upolowałam w antykwariacie za 5zł. Śmieszna cena za tak dobrą książkę. Znajdziemy w niej dokładne instrukcje, jak krok po kroku ulepić dane zwierzątko. Dobrze zilustrowana i czytelna, z pewnością zachęci pociechy do sięgnięcia po plastelinę.




Tytuł:Zwierzaki z plasteliny
Seria:Aktywne zabawy
Autor:Opracowanie zbiorowe
Tłumaczenie:Ulanowski Krzysztof
Wydawnictwo:Wydawnictwo Książkowe Ibis


"Lepimy z plasteliny", to książka która wymaga umiejętności czytania - w innym wypadku dziecko może nie pojąć dość zawiłych instrukcji. Pomimo tego, Ola chętnie po nią sięga - wzorując się na ilustracjach, lepi zwierzątka i potwory (mamy nawet instrukcję jak ulepić Frankensteina i wampira).





Tytuł:Lepimy z plasteliny
Autor:Opracowanie zbiorowe
Tłumaczenie:Ignatowska Monika
Wydawnictwo:Wydawnictwo Rea











Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger