Różowy plecaczek i Potworny plecaczek - nowość od Wydawnictwa Wilga!
Mamy tegoroczny, wakacyjny hit - pakiet czterech książeczek zapakowanych w kartonowym plecaku. Plecaczek jest lekki, poręczny i wygodny (Rafał ćwiczył już podskoki z bagażem - gumowe szelki nie obcierają skóry, a rzepy dobrze zabezpieczają zawartość plecaka. W środku jest dość miejsca,aby zapakować kredki (chociaż Ola woli dodatkowo zabierać dwa, wypełnione świecówkami i mazakami piórniki - a do plecaka wrzuca spinner).
Plecaki występują w dwóch wersjach - Różowy plecaczek (dla dziewczynek) polecany jest dla wielbicielek księżniczek, wróżek i syrenek. Potworny plecaczek z pewnością zachwyci wielbicieli potworów, kosmitów i różnych dziwnych stworzeń.
Tak jak już wspomniałam, w plecaczkach znajdziemy cztery fantastyczne książeczki oraz gigantyczny zestaw 3000 naklejek.
W wersji "różowej" książeczki podzielone są na:
- Moja książeczka pełna zabaw - znajdziemy w niej labirynty, zagadki a nawet grę planszową.
- Moja książeczka z rysunkami - na każdej stronie pojawiają się prawdziwe dzieła sztuki: kunsztownie wykończona biżuteria, zawiłe wzory na skrzydłach motyla, słodkości na miarę małych arcydzieł. Każdy z rysunków mamy za zadanie nie tylko pokolorować, ale także dokończyć według własnych wyobrażeń.
- Moja książeczka do kolorowania - czyli zbiór kolorowanek, które zachwycą wszystkie księżniczki.
- Moja książeczka wspaniałych zabaw - czyli cały zestaw zadań, które sprawią dziecku niesamowitą radość. Łamigłówki i labirynty, zadania logiczne i na spostrzegawczość - czyli pakiet, który zapewni wiele godzin dobrej zabawy.
Ola zakochała się w kolorowankach - było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo coraz rzadziej po nie sięga. Sam pomysł stworzenia plecaczka okazał się strzałem w dziesiątkę - coraz częściej wyjeżdżamy, a dzieci z ogromną radością "dźwigają" swój mały bagaż. Kiedy ja zapoznaję się z tablicami informacyjnymi i planuję kolejny marsz, dzieci siadają na ławce i rysują, całkowicie pochłonięte swoim zajęciem. Mogę więc w spokoju przemyśleć etap kolejnej wędrówki (albo pięć razy przeanalizować, czemu znajduję się nie tu, gdzie trzeba).
W wersji "potworkowej" książeczki podzielone są na:
- potworna kolorowanka - a w niej m.in: rozzłoszczona ciuchcia, przerażający motyl i obślizgła bestia. Brzmi groźnie? Spokojnie - to tylko od naszego dziecka zależy, czy postacie przybiorą groźną formę, czy może raczej pozostaną sympatycznymi bohaterami książeczki.
- potworne bazgroły - czeka na nas nie lada wyzwanie, bowiem musimy dokończyć rysunki. Popuśćmy więc wodze fantazji i przelejmy na papier nasze wyobrażenia morskich potworów, a także stworków, które w najlepsze bawią się na podwórzu.
- przerażająca książeczka z ćwiczeniami - znajdziemy tu labirynty i zagadki, a nawet zadania, które być może pomogą nam zostać... detektywem.
- megapotworna książeczka z ćwiczeniami - radioaktywne robaki, potworne sudoku, zagubione pyszczki - jak widać, motywem zadań są różnorakie potwory. Zadania jednak uczą spostrzegawczości, logicznego myślenia a także uczą cierpliwości i wytrwałości.
Ledwo Rafałek otwiera oczy, a już zakłada swój Potworkowy plecak - nosi go ze sobą praktycznie wszędzie. Zadania wypełnia nadzwyczaj starannie - kiedy wyjedzie poza linię, spogląda poirytowany (w końcu to jego "szkolna wyprawka"). Zestaw książeczek jest doskonale opracowany - pomimo "potworności" tak naprawdę nie ma w nim grozy, która mogłaby wytrącić pociechę z równowagi. Z pewnością jest to doskonały prezent dla każdego dziecka - zarówno tego, które kocha rysować, jak i tego, które do rysowania trzeba zachęcać.
Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.
Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów". Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK