Wiem co jem - ABINO. Recenzja.

Wiem co jem - ABINO. Recenzja.

"Wiem co jem" to gra, która ma zadanie utrwalić w dziecku zasady zdrowego odżywania. Wprawdzie punktacja niektórych produktów jest dla mnie niezrozumiała (chociażby zaniżone punkty zupy cebulowej), ale całokształt z całą pewnością jest na plus.



W naszej grze znajdziemy porządnie wykonaną planszę, 4 grube tacki od zbierania potraw, 2 zestawy kart z produktami spożywczymi (karty warto zalaminować - są dość cienkie i w przypadku mniej ostrożnych dzieci szybko ulegną uszkodzeniu), 4 pionki i kostkę.






Karty umożliwiają nam zagranie w dwa warianty gry: w pierwszym przygotowujemy
 śniadanie-kolację a w drugim: obiad-podwieczorek.


Karty układamy według kolorów znajdujących się na kafelkach.




Na polu startowym ustawiamy pionki (2-4 graczy), każdy z zawodników otrzymuje tackę i ląduje w bufecie szwedzkim, gdzie czekają na nas smakowite potrawy. 


Zadaniem uczestników zabawy jest skomponowanie najbardziej wartościowego posiłku. Każdy z produktów posiada odpowiednią ilość punktów, przydzieloną w zależności od zawartości substancji odżywczych.


Grę rozpoczyna najmłodszy gracz, rzucając kostką i przesuwając pionek o tyle pól, ile oczek pokaże kostka. Następnie, w zależności od pola na którym stanie, wykonuje następujące czynności:

  • pole kolorowe - wybiera jeden z produktów żywnościowych odpowiadający kolorowi pola, na którym staną (pole niebieskie - kafelek z niebieską obwódką, pole żółte - kafelek z żółtą obwódką)
  • pole czarne - jedna z naszym potraw spada z tacki (czyli musimy odłożyć jeden ze zdobytych produktów)
  • kolorowe serwetki - wybieramy jedną, dowolną potrawę ze wszystkich znajdujących się na planszy









 Gra kończy się, gdy każdy z graczy dotrze do mety z kompletem kart na swojej tacy (oczywiście każda karta musi być w innym kolorze). Wygrywa osoba, która uzbiera najwięcej punktów.

Gra jest bardzo przyjemna. Chociaż czasami Ola ma pecha i z jej tacy nieustannie spadają produkty :-) A bywa też tak, że po jednym przejściu każdy z uczestników zabawy, na swojej tacy ma uzbierane wszystkie dania. W grę znacznie przyjemniej gra się w trzy bądź cztery osoby. W innym wypadku najczęściej o szczęściu decydują... słodycze. Komu uda się dorwać orzechy, ten w grze dwuosobowej zostaje zwycięzcą.

Wiem co jem - ABINO

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!
Zielnik - podarunek dla małego ekologa.

Zielnik - podarunek dla małego ekologa.

   W tym roku na ogródku zasadziłam bób. Nie, żebym jakoś specjalnie przepadała za tym warzywem, ale potrzebuję listków do naszego zielnika. Dzieci dzielnie biegają wokół domu, zbierając brakujące liście warzyw, drzew i krzewów owocowych. Tak jak sądziłam - z polowań na liście czerpią nie lada satysfakcję.


Zielnik - Drzewa i krzewy owocowe; Warzywa



ZIELNIK - Drzewa i krzewy owocowe


Kolekcjonowanie liści i kwiatów, to doprawdy fascynujące zajęcie. Razem z dziećmi mam okazję odkryć tajniki przyrody i spędzić twórczo czas. 
Zielnik jest niewielki, więc zabieranie go w podróż nie sprawia żadnych kłopotów. Gruba oprawa sprawia, że nie muszę się martwić o jego stan - z całą pewnością przetrwa ogrodowe wyprawy.


Na pierwszej stronie znajdziemy spis treści - wprawdzie drzewa i krzewy są wyszczególnione w porządku alfabetycznym, ale taki wykaz z pewnością dodatkowo ułatwi wyszukiwanie poszczególnych okazów.


 Kolejne strony obfitują w bardzo ciekawe i przydatne informacje. Znajdziemy m.in historię sadownictwa w Polsce, a także tajemnice owoców.  Warto zapoznać się ze wskazówkami dotyczącymi zakładania zielnika: w jaki sposób suszyć rośliny i po jakim czasie umieszczać je w naszej księdze.


Jak widzicie, jakiś czas temu udało nam się  zasuszyć liście aronii. Po umieszczeniu ich w albumie, pozostaje nam jeszcze wypełnienie rubryki znajdującej się w górnej części strony. Zapisujemy tam datę oraz miejsce odnalezienia rośliny.


Obok każdego drzewa i krzewu owocowego znajduje się ciekawa notatka, z której możemy dowiedzieć się m.in od jak dawna dana roślina uprawiana jest w Polsce, skąd pochodzi, w jaki sposób kwitnie.


ZIELNIK - Warzywa



Tak jak w przypadku Zielnika z drzewami i krzewami owocowymi, to i tutaj na wstępie, czeka na nas spis treści. W dalszej części warzywa są uporządkowane w kolejności alfabetycznej, ale taki wykaz z pewnością dodatkowo ułatwi wyszukiwanie poszczególnych okazów.


Na kolejnych stronach znajdziemy m.in informacje czym są warzywa, a także odkryjemy fascynujące tajemnice tych niezwykłych roślin. Jeżeli jesteśmy dociekliwi, możemy zapoznać się z informacjami, jak wykorzystać bogactwo zawarte w warzywach.


Oczywiście w naszej księdze nie zabraknie informacji, jak poprawnie założyć zielnik. Znów spotkamy się z radami, w jaki sposób suszyć rośliny, a także jak umieszczać je na kartach naszego zbioru.


W przypadku warzyw znajdziemy nieco więcej informacji dotyczącej danej rośliny. Na zdjęciach pojawi się bowiem widok nasionka, kwiatostanu, strąka itp. Po lewej stronie znajdują się podstawowe informacje dotyczące zebranej rośliny, miejsce na wklejenie wysuszonych liści, a także notatka dotycząca daty i miejsca odnalezienia warzywa.













Oba zielniki zdecydowanie polecam! Mogą się okazać wymarzonym towarzyszem wakacyjnych podróży!

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Tytuł:Zielnik. Drzewa i krzewy owocowe
Autor:Garbarczyk Małgorzata, Garbarczyk Henryk
Wydawnictwo:Wydawnictwo Arkady

Tytuł:Zielnik. Warzywa
Autor:Kukier-Wyrwicka Mariola
Wydawnictwo:Wydawnictwo Arkady
Cukierki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Cukierki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Na Dzień Dziecka wydawnictwo Granna zaskoczyło nas kolejnym pakietem gier. Jak zwykle stanęliśmy przed dylematem: po którą grę sięgnąć? Spośród tylu ciekawych tytułów, naprawdę trudno było zdecydować się na jeden. No cóż? Ola nie miała żadnych problemów: łapczywie rzuciła się na Cukierki...

Dzieci uwielbiają słodkości, a gry, które nawiązują do apetycznych babeczek, czy cukierków, z całą pewnością przykują ich uwagę. Proste zasady, które umożliwiają im rozgrywkę z osobami dorosłymi są sporym atutem. Nie przepadam za grami, w których muszę się "podkładać", aby Ola mogła odnieść zwycięstwo. W tej grze szanse na wygraną, są mniej więcej wyrównane.



Bajecznie kolorowe pudełka, przejrzysta i miła dla oka instrukcja - to znaki rozpoznawcze gier wyprodukowanych przez Wydawnictwo Granna. Dodatkowo zawsze cieszyła mnie grubość tekturowych elementów (jak zapewne zauważyliście, posiadam baaardzo stare wersje gier i pomimo tabunu dzieci, które w nie grały, planszówki są nadal w świetnym stanie). W grze Cukierki zostałam jednak dodatkowo zaskoczona - elementy są jeszcze grubsze niż dotychczas. Z całą pewnością zapewni to dłuższy żywot gier.


 
W naszej grze znajdziemy 56 kafelków z obrazkami słodkości.

  • cukierki zwykłe
  • cukrowy lizak
  • apetyczne ciasteczko
A także:
  • 6 żetonów przewagi, które są wykorzystywane w zaawansowanym poziomie gry
  • 16 żetonów specjalnych
  • instrukcję 





   
Aby przystąpić do gry, musimy pomieszać wszystkie nasze kafelki, a następnie wylosować 26 z nich. Słodkości układamy według poniższego wzoru.


 A teraz całość obracamy. Spokojnie! Kafelki są grube i ich układanie, to... słodka przyjemność. Ola z zachwytem piszczała na widok ujawnionych części ciasteczek czy lizaków.



Każdy z graczy otrzymuje trzy kafelki - resztę układamy w stosik (w ten sposób, aby obrazki nie były widoczne dla graczy).


Przystępujemy do gry. Kto zaczyna? Ha! To będzie moja mała tajemnica - wskazówki w instrukcji tak mnie rozbawiły, że długo zanosiłam się śmiechem. I jeszcze ta mina zdumionej Oli - bezcenna.



Wybieramy jeden, spośród swoich kafelków i wykładamy go na stół w ten sposób, aby pasował do co najmniej jednego boku.
Wyłożony kafelek pasował do smakowitego miętuska. A więc odbieram swoją słodką nagrodę w postaci zielonego cukierka. Kafelek, który wyłożyłam na stół już pozostawiam. Czyli w swojej kolejce udało mi się zebrać jeden żeton.
Ola wykłada swój kafelek. Pasuje do dwóch cukierków - zabiera więc dwa elementy, natomiast ten, który wyłożyła - pozostawia na stole.

W swoim ruchu możemy więc dopasować kafelek do jednej, bądź do czterech części.
W przypadku ułożenia ciasteczka otrzymujemy dodatkowy ruch. Natomiast, jeżeli zdołamy poskładać w całość cukrowego lizaka - w nagrodę dostajemy żeton specjalny, który w końcowym podliczeniu daje nam 2 punkty.





Po każdym zakończeniu tury dobieramy kafelki. Te, które udaje nam się zgarnąć w czasie swojego ruchu - odkładamy na bok, aby nie pomieszały się w czasie dalszej gry (Ola jest tak podekscytowana rozgrywką, że niemal ciągle miesza elementy).
Gra kończy się wraz z wyłożeniem ostatnich kafelków. Oczywiście wygrywa osoba, która zdołała zdobyć jak najwięcej punktów - jeden kafelek = jeden punkt.

W instrukcji mamy też podane zasady wariantu zaawansowanego.

Gra jest świetna! To kolejny raz, kiedy sięgam po planszówkę i umacniam się w przekonaniu, że gry nigdy mi się nie znudzą. Dobrze dopasowana gra, pozwala dzieciom i rodzicom czerpać niesamowitą radość ze wspólnie spędzanego czasu.

Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!


Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger