Profesor Granna poleca: QUIZ - wiem wszystko!

Profesor Granna poleca: QUIZ - wiem wszystko!

Pytania są... doskonałe! Podchwytliwe i zabawne, poszerzające wiedzę i wzbogacające słownictwo. A ile przy nich radości i śmiechu! I te ilustracje - dzieci zachwycone chłoną obrazy, a ja rozbawiona czytam przysłowia i powiedzenia. Spoglądają na mnie zaskoczone i analizują to, co mówię. Dostawać się na języki? Świecić oczami? Ciekawe, jak dzieci poradzą sobie z takimi pytaniami.



QUIZ wiem wszystko! to gra, która przede wszystkich uczy - bo z większością wiadomości dzieci nie miały jeszcze styczności. Wśród pytań największą furorę robią powiedzenia i przysłowia. Chociaż Ola świetnie radzi sobie z zagadnieniami dotyczącymi przyrody, czy geografii, to aforyzmy wprawiają ją w nie lada zdumienie. 


W grze znajdziemy:

  • 45 kart z pytaniami - karty są obustronne, a na każdej ze stron znajdują się trzy pytania. 
  • 45 kart z przysłowiami - na jednej stronie znajdziemy pytanie, natomiast druga opatrzona jest piękną grafiką nawiązującą do przysłowia.
  • 6 pionków
  • planszę
  • instrukcję do gry



Do każdego pytania dołączone są trzy propozycje odpowiedzi. W dolnej części karty znajdziemy rozwiązanie każdego z zadań.


Pytania są bardzo zróżnicowane, ale łączy je jedno - wszystkie wzbudzają zainteresowanie. Wiedza więc jest przyswajana mimowolnie - lekko i przyjemnie.


Zasady gry są proste: karty układamy na dwóch stosikach. Każdy z graczy wybiera pionek i ustawia go w miejscu dopasowanym do kolorystyki figurki. Grę rozpoczyna najmłodszy gracz: decyduje, czy chce odpowiadać na pytanie numer 1, 2 lub 3. Przeciwnik czyta wybrane przez niego pytanie oraz trzy możliwe odpowiedzi. Jeżeli gracz prawidłowo odpowie na pytanie, może przesunąć pionek o jedno pole. Teraz kolej na następnego uczestnika zabawy.


Jeżeli gracz postawi swój pionek na polu w innym kolorze, niż ten wybrany na początku gry, to odgaduje przysłowie z karty wylosowanej ze stosiku z obrazkami.


Zwycięzcą gry zostaje osoba, która jako pierwsza umieści swój pionek na kółeczku obok ścieżki.


Sporo pytań jest podchwytliwych np. co waży więcej - kilogram pierza czy kilogram żelaza. Nad niektórymi odpowiedziami trzeba więc się dłużej zastanowić. 


Gra jest rewelacyjna - zawiera kilkaset pytań dotyczących najprzeróżniejszych dziedzin i tematów. Tak duża ilość zagadnień z całą pewnością sprawi, że QUIZ nie znudzi się zbyt szybko. Ponad to wzbudzi zainteresowanie zarówno dzieci jak i rodziców - bo pytania nie tylko pozwolą odkryć jaką wiedzą dysponują nasze dzieci, ale także zapewnią, że spędzimy razem radosne chwile.





Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!




"Moje zakupy" - odkrywamy zawody.

"Moje zakupy" - odkrywamy zawody.

 Dzieci uwielbiają książeczki edukacyjne - jeżeli dołączone są do nich naklejki, to przyjemność z rozwiązywania zadań jest jeszcze większa. A jak wiadomo - połączenie zabawy i edukacji, to niezły sposób na spędzanie wolnego czasu.



Książeczka z serii "Moje zakupy" jest niewielka, ale zawiera sporo wartościowych treści. Dzięki niej poznamy bliżej zawód krawcowej, budowniczego, ogrodnika itp. Przyjrzymy się bliżej narzędziom, które na co dzień pomagają im w pracy, a także podszkolimy się w nauce pisania.



Lista zakupów pomaga dzieciom odkryć, jakie narzędzia pracy są niezbędne dla poszczególnych zawodów. Podoba mi się cennik umieszczony w kolumnach - dzięki niemu pociecha ma szansę poćwiczyć liczenie. Ola ucieszyła się, gdy w końcowym etapie zadania mogła podliczyć sumę, jaką trzeba zapłacić za zakupy.



W książeczce znajdziemy 85 naklejek. Małym minusem jest trudność, aby odkleić je bez zagniecenia. Naklejki, to nasza lista produktów, które lądują w sklepowym wózku. 


Wśród zadań znajdziemy ćwiczenia kaligraficzne - pisanie słów po śladzie. 













Z serii "Moje zakupy" ukazały się także: "Jedzenie" oraz "Dom i rodzina". Książeczki znajdziecie na stronie  Wydawnictwa: TUTAJ.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Klocki Edu - ortografia na wesoło.

Klocki Edu - ortografia na wesoło.

Ola uwielbia pisać - najczęściej tworzy krótkie historyjki, które wzbogaca obrazkami. Podobają mi się jej zapiski, ale przeraża ilość błędów, jakie w nich występują. Jak wiadomo - córeczka dopiero pójdzie do pierwszej klasy, więc niebawem zacznie się jej prawdziwa przygoda z pisaniem i czytaniem. Problemem jest jednak umacnianie nieprawidłowej pisowni, bowiem zapisując wyraz -automatycznie utrwala w mózgu niewłaściwy wzorzec.

Wprowadzanie zasad ortografii to prawdziwa katorga. Jak zrobić to w sposób dyskretny - taki, aby dziecko nie zraziło się i nie przestało pisać? W końcu nie mogę ślęczeć nad jej pracami (które pokazuje mi w największym zaufaniu) i wytykać błędów. A błędy się powtarzają - a skoro się powtarzają, to i utrwalają, niosąc szereg nowych komplikacji. 

Ortografia na wesoło - Klocki Edu.

Sporo czasu poświęciłam na przejrzenie książek związanych z wprowadzeniem zasad ortograficznych. I chociaż tytuły brzmiały zachęcająco, a z okładek spoglądały roześmiane dzieci, to treść wciąż była jednakowa: nudna, szara i monotonna. No i oczywiście trudna do opanowania. Postanowiłam więc, że nasza nauka będzie opierać się na graficznym zapamiętywaniu wyrazów. 


Do tych celów wykorzystałam klocki Edu - wyróżniają się na tle konkurencji wysoką jakością wykonania, a także tym, że są oparte na polskim alfabecie. Co najważniejsze - zabawa z klockami nie jest przytłaczająca nawet w przypadku budowania skomplikowanych wyrazów. Ola naśmiewa się z dziwacznych zdań, które tworzę. Sama też buduje zasłyszane słowa - a ja staram się ją delikatnie naprowadzać w nauce.


Ola chłonie obrazy - widzi jak układam z klocków słowo, a następnie stara się je odtworzyć. Zadziwiające, jak wiele błędów możne popełnić w pozornie prostym zdaniu. Jeszcze niedawno córka pisząc laurkę zapisywała: Koham cię bapciu! Aż włos się jeży na widok błędów - wydawało mi się, że skoro potrafi czytać, to nauka ortografii przyjdzie naturalnie - z czasem. Ale im więcej czasu mijało, tym większa ilość błędów pojawiała się w zeszytach. Teraz pomału korygujemy złe przyzwyczajenia - i muszę przyznać, że nawet coś takiego jak ortografia może być... przyjemną zabawą.




Oczywiście do naszych ćwiczeń zaczęłam wprowadzać zasady ortograficzne - na razie te najprostsze. 



Klocki Edu mogą służyć także do sprawdzenia nabytej wiedzy - wystarczy ułożyć odpowiedni wyraz i pozostawić luki. Gwarantuję, że ich wypełnienie będzie dla dziecka ciekawym wyzwaniem. 





Ola siada przy biurku z długopisem w ręku. Zerka na mnie roześmiana, bo wie, że zaraz rozpocznie się wielki test - podsumowanie zdobytej wiedzy. Na poczekaniu wymyślam zabawne zdanie, które wywołuje salwy śmiechu. Trudno jest pisać, gdy człowiek cały się trzęsie... A może tak dopiszemy jeszcze jedno zdanie: Ola trzęsie się jak galareta. Nie no... tak się nie da pracować. Rzucam Oli pełne urazy spojrzenie - oczywiście tak dla żartu, bo kto powiedział, że podczas nauki musimy zachowywać się poważnie? Na drętwe ślęczenie przy ławce przyjdzie jeszcze czas. Teraz możemy czerpać z nauki to, co najlepsze - przyjemność i radość.
















Klocki Edu dostępne są na stronie Wydawnictwa Epideixis: KLIK.

Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger