"Walizka pana Hanumana". Czytam sobie - poziom 2.

"Walizka pana Hanumana". Czytam sobie - poziom 2.

   Tak jak już niedawno wspomniałam, Ola rozpoczęła swoją przygodę z czytaniem. Najczęściej sięga po książki dla początkujących czytelników - zdania w nich są krótkie, a słowa nieskomplikowane. Mimo, że takie opowiadania są znacznie ograniczone, to nadal pozostają ciekawe, a ich odszyfrowywanie przynosi dzieciom radość. Niedawno jednak Ola postanowiła przejść o poziom wyżej - i dzisiaj skupię się na jednej z książek, która owy poziom wyznacza.

   "Walizka pana Hanumana", to książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przede wszystkim historią, która (mimo, że pozbawiona agresji) potrafi trzymać w napięciu. Dla dzieci jest to niezwykle istotne - w końcu to ich pierwsze historie, które mogą samodzielnie odczytać, a które zawierają nutę tajemniczości.
   Seria czytam sobie, na nieco wyższym poziomie, wyróżnia się przede wszystkim słownictwem. Doprawdy jestem zaskoczona, że tak zgrabnie autorowi udało się ulokować nowe, warte zapamiętania wyrazy. Robi to w sposób naturalny i nienachalny - tak, aby dziecko miało wrażenie, że właśnie odkryło jakiś niezmiernie ważny zwrot, a nie - że zostało osaczone przez wyrazy, które za wszelką cenę musi wbić do swojej główki.
   Tak jak w przypadku innych książek z tej serii, mamy szansę nacieszyć oko wspaniałymi ilustracjami. Czcionka jest duża, więc czytanie nie sprawia dzieciom żadnego problemu, a sama historia...
   Historia rozpoczyna się pewnego deszczowego dnia. Kiedy za oknem jest mgliście i ponuro, a deszcz niespokojnie uderza w okna, trudno o jakąkolwiek rozrywkę. Daria ma nadzieję, że w końcu nadejdzie jakaś zmiana, która nada życiu barw. Kiedy ulicą przejeżdża cyrk, pospiesznie wybiega z domu - byłe dalej od nudy... Ale kolumna aut mknie dalej, a Daria zostaje sama... No, może nie całkiem sama, bo z jednego wozu wypada walizka. A ten niepozorny przedmiot skrywa tajemnicę, która być może odmieni resztę życia dziewczynki.

Tytuł:Walizka pana Hanumana. Czytam sobie. Poziom 2
Seria:Czytam sobie
Autor:Witek Rafał
Wydawnictwo:Egmont Polska Sp. z o.o.




Przygody wilka - czyli seria, która zdobywa serca dzieci.

Przygody wilka - czyli seria, która zdobywa serca dzieci.

   Seria: Przygody wilka, to bajecznie kolorowe książki, które przyciągają uwagę. Humorystyczne ilustracje, zabawna i pouczająca treść - i bohaterowie, którzy swoją wyjątkowością bez problemu potrafią zdobyć sympatię czytelnika.

   Zakup pierwszej książki był przypadkowy. Rafałek (chociaż panicznie boi się wilków, które ostatnio coraz częściej pojawiają się w naszej okolicy), ujrzał książkę z niezwykle oryginalną, barwną okładką. I można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Wilk, jakże odmienny od tych, które znamy, okazał się być nieśmiałym marzycielem. Idealnym, czytelniczym przyjacielem dla mojego synka.
   Seria: Przygody Wilka dzieli się na niezwykle ciekawe części, dzięki którym możemy lepiej poznać tytułowego bohatera, oraz poznać jego niezwykłe przygody.

   Zdecydowanie polecamy!

Seria:             Przygody Wilka
Napisała:Orianne Lallemand
Zilustrowała:Éléonore Thuillier
Przełożyła:Iwona Janczy
Wydawnictwo: Adamada
 



Gra edukacyjna - czyli Memory do nauki języka angielskiego.

Gra edukacyjna - czyli Memory do nauki języka angielskiego.

   Dzisiaj mam okazję zaprezentować memory edukacyjne, które pomoże nam okiełznać język angielski. Jak wiecie - nauka poprzez zabawę, to najlepszy sposób kształcenia dzieci. Zarówno Ola jak i Rafał mieli okazję z grą się zapoznać i przypadła im do gustu.

   Gra składa się z 24 par obrazków. Karty z ilustracjami są grube i solidne. Zdania napisane są w języku polskim jak i angielskim. Ponad to w nawiasie znajduje się prawidłowa wymowa, która zdecydowanie ułatwi naukę.
   Ola jest zachwycona możliwością samodzielnego odczytywania zdań - a jej młodszy brat, z zadowoleniem powtarza za nią słowa. Jak widać na filmiku - nie zawsze wychodzi mu to tak, jak powinno. Najważniejsze jednak, że gra sprawia mu dużo radości - a jego zasób słownictwa wzbogaca się o słowa w języku angielskim.
   Jeżeli na nasz telefon (lub inne urządzenie mobilne) pobierzemy aplikację TAP2C i zeskanujemy pudełko, odkryjemy dodatkową treść, która umili rozgrywkę.
   Grę zdecydowanie polecam!

Za możliwość recenzji dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.

Gra edukacyjna - MEMORY
Kolekcja autorska Beaty Pawlikowskiej
Wydawnictwo: Edipresse Książki











Gramy w... Skojarzenia firmy TREFL.

Gramy w... Skojarzenia firmy TREFL.

   Gra w Skojarzenia, to dość skomplikowana układanka przeznaczona dla dzieci w wieku od 4-7 lat. Oczywiście wiek jest kwestią umowną - z całą pewnością niektóre pociechy w wieku 3 lat doskonale poradzą sobie z segregowaniem ogromnej ilości obrazków, a następnie układaniem 3-elementowych puzzli.
   Rafałek rzucił się łapczywie na układankę, ale jego entuzjazm nieco osłabł, gdy natrafił na pierwszy problem: co do czego może pasować...? Podjął jednak wyzwanie i samodzielnie ułożył obrazki, który tematyką wydawały mu się najbliższe. Ostatnio przechodzi bunt - i moją pomoc traktuje jako ostateczność. Tak więc spoglądał na mnie krzywo, czy oby nie przyjdzie mi do głowy podpowiadać, choćby najdrobniejszym gestem. Jeżeli do tego dojdzie, wstaje z grobową miną, głowę z lekka zadziera i odmaszerowuje na drugi koniec mieszkania. Czasem oznajmiając smutnym głosem:
- Obraziłem się.
   Ale wracając do gry... Jak widzicie samo ułożenie puzzli nie stanowi problemu. Natomiast dostrzeżenie odpowiednich, pasujących do siebie obrazków, jest już skomplikowane. Podczas gry popełniłam mały błąd: powinnam najpierw odłożyć połowę elementów, aby na widok wszystkich, Rafałek nie dostał oczopląsu. Następnym razem z pewnością część ukryję - gra stanie się nieco bardziej przejrzysta.
   Dzieci mają obłędną pamięć, więc szybko zapamiętają, jakie elementy powinny dopasować do danych puzzli. Z czasem będą robiły to coraz szybciej, ćwicząc sprawność manualną i koncentrację. Gra ma do zaoferowania wiele możliwości: przede wszystkim możemy o niej mówić. Obrazki są tematyczne: drzewo - jabłko - grusza; pies - buda - kość itp. W czasie gry możemy więc rozmawiać z dziećmi o poszukiwanych elementach. Będzie to doskonałą lekcją dla naszych pociech, a dla nas - miłym sposobem spędzania wspólnego czasu.
   Grę zdecydowanie polecam!

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!


Skojarzenia - TREFL












"Zaczytam czytać z Martynką".

"Zaczytam czytać z Martynką".

   Ola bardzo pragnie nauczyć się płynnie czytać. Ma sporo książek i podręczników, które ową nauką mają ułatwić. Niestety - opanowanie tej umiejętności wymaga zarówno czasu jak i poświęcenia. 
 
   Rafał także dzielnie się poświęca - co jakiś czas zasiada przy siostrze i słucha bajek, które ta usiłuje odczytać. Kiedy ma lepszy dzień - słowa płyną wartko i opowieść staje się spójna. Kiedy jednak Ola jest przemęczona, nim córeczka doczyta ostatnią stronę, Rafał przechyla się niebezpiecznie na krawędź łóżka. Po chwili zaczyna chrapać, a Ola zawsze wtedy spogląda na niego z bezgranicznym zdumieniem. Przybiega do nas i szepcze - Rafał zasną. I sama widać nie wie, czy ma się z tego powodu cieszyć, czy raczej gniewać. Najczęściej kręci się zdumiona i zdezorientowana, a na jej twarzy maluje się wyraz niedowierzania.
   Niedawno odkryłam bardzo ciekawe - mini książeczki. Są napisane w sposób prosty i zrozumiały dla najmłodszych pociech. Zdania są krótkie, a jednocześnie ciekawe - Ola doskonale więc radzi sobie z przeczytaniem całej historyjki. A Rafał słucha ich z zadowoleniem - w tym wypadku prawdopodobieństwo, że zaśnie przed zakończeniem powieści, jest raczej znikome.
   "Zaczynam czytać z Martynką", to cała seria przygód naszej ulubionej bohaterki, przedstawiona w sposób adekwatny do wieku i umiejętności pociech. Nie znajdziemy tu słów, których odczytanie zniechęci nasze dzieci do dalszej lektury. Książka jest lekka i przyjemna - więc po zakończeniu jednej historii, zaraz mamy apetyt na drugą. Zdecydowanie polecamy!

Seria: Zaczynam czytać z Martynką.
Autor: Delahaye Gilbert
Tłumaczenie: Fabisińska Liliana
Wydawnictwo: Papilon




Moje Dinozaury - gramy... puzzlami!

Moje Dinozaury - gramy... puzzlami!

   Otwieramy pudełko i naszym oczom ukazuje się bardzo ciekawa zawartość. Naklejki! Rafałek najpierw upewnia się, czy są przeznaczone dla niego, czy może będą potrzebne do wyklejenia jakiś elementów gry. Kiedy dostaje przyzwolenie na ich zabranie, leci prosto po swój nowy notes.
- To ty się zapoznaj z instrukcją, a ja sobie porysuję. 

   Gra Moje Dinozaury wydawnictwa Granna, to bardzo ciekawa propozycja zarówno dla najmłodszych, jak i tych starszych graczy. W pudełku znajdziemy arkusz z naklejkami, dwa trójwymiarowe dinozaury, 2 kostki, sześć zestawów puzzli oraz podręczną książeczkę (zawiera nie tylko instrukcję, ale także ciekawe opisy dinozaurów).
  Sądzę, że dzieci w wieku 3 lat doskonale sobie poradzą z ułożeniem sześcioelementowych puzzli. Wystarczy tylko porozdzielać je według tła i tak posegregowane wręczyć dziecku. Z puzzlami jest jednak tak, jak z czytaniem - jedne dziecko szybciej opanowuje tą umiejętność, inne nieco później. Rafał (3,5-roku) bardzo szybko uwinął się ze wszystkimi układankami, po czym zaczął kręcić się niespokojnie na krześle. Postanowiłam więc, że spróbujemy swoich sił w grze.

   Gra przewidziana jest dla dzieci w wieku 5-10 lat. Wszystkie elementy puzzli układamy na stole w ten sposób, aby były widoczne dla każdego z graczy. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby portretów dinozaurów.
   Zasady gry są proste: rzucamy dwiema kostkami i wybieramy puzzle o takim numerze oczek, jaki zaznaczony jest na kostkach. Przykładowo: Rafałek wyrzuca 1 i 5, więc wybiera DOWOLNE puzzle z taką numeracją (bądź jeden element na zasadzie: 1+5=6 lub 5-1=4). W kolejnej rundzie, gdy posiadamy już jakiś element puzzli, musimy dopasowywać go w ten sposób, aby pasował do pozostałych (tzn. puzzle muszą stykać się bokami).  Możemy próbować układać kilka układanek jednocześnie - w przypadku jednak, gdy na stole zabraknie obrazka z odpowiednią ilością oczek, przeciwnik może zabrać nam któryś z naszych puzzli. Jeżeli jednak zgromadzimy powyżej czterech elementów układanki, puzzli odebrać już nie można. Wyrzucenie dubletu punktowane jest dodatkowym rzutem kostką. Zasady są proste i przejrzyste, więc pociecha nie będzie miała problemu z ich opanowaniem.
   Razem z Rafałkiem odpuściliśmy sobie dodawanie i odejmowanie. Natomiast zaskoczył mnie szybkim liczeniem oczek na kostce i sięganiem po odpowiednie elementy puzzli. Gra z pewnością warta jest zakupu. Starsze pociechy mają szansę poćwiczyć taktykę, a młodsze - sprawność manualną oraz liczenie. Ponad to w dołączonej książeczce możemy poczytać o dinozaurach, których wizerunki znajdują się na puzzlach. Oczywiście - zarówno obrazki jak i opisy pociechy nie przerażą.

   Za możliwość recenzji gry bardzo dziękuję wydawnictwu Granna.

Gra Moje Dinozaury wydawnictwo Granna.

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!




















Gramy i... czytamy - Urodziny Tappiego.

Gramy i... czytamy - Urodziny Tappiego.

   Podczas targów w Gdańsku, mieliśmy okazję zapoznać się z naprawdę ciekawymi pozycjami przeznaczonymi dla dzieci. Dzisiaj zaprezentuję grę dla pociech, które są wiecznie w ruchu. Takich wiercipiętek, które nawet w czasie gry kręcą się, turlają i błądzą myślami we własnym świecie. 

   Jeżeli Wasza pociecha nie zna jeszcze Tappiego, to warto ją z nim zapoznać. Tappi to wiking, który mieszka w Szepczącym Lesie. Jest postacią przyjacielską i dobroduszną. Otoczony grupą przyjaciół, przeżywa przygody pełne magii. Każda historia przekazuje dzieciom ważne wartości - most, który okazuje się największym skarbem Szepczącego Lasu; czarodziej, który z powodu złego humoru (spowodowanego głodem i niewyspaniem) złośliwie krzywdzi mieszkańców; wilki, które nie są wcale tak niebezpieczne, jak wskazują pozory - te wszystkie opowiadania szybko wnikną do dziecięcych serc, zmieniając świat na lepsze.
   Urodziny Tappiego, to cały pakiet szczęścia - zawiera książkę, memory oraz grę planszową, przy której mamy okazję się nieco wyszaleć. Zasady gry nie są skomplikowane - grupa przyjaciół chce dotrzeć na urodziny tytułowego bohatera. Żeby to zrobić, musi oczywiście dotrzeć do mety. Po planszy poruszamy się wybranym pionkiem - i przesuwamy się o ilość wyrzuconych oczek. Na naszej drodze czekają nas jednak zadania - czasem musimy odnaleźć jakiś obiekt znajdujący się na planszy, czasem odpowiedzieć na pytanie; a innym razem... zażyć odpowiednią dawkę ruchu np. robiąc pajacyki, przysiady itp.
   Gra dostarczy naprawdę dużo radości dzieciom jak i ich rodzicom. Oprawa graficzna urzeka ciepłymi kolorami i perfekcyjnie dopracowanymi detalami. Plansza jest niezwykle trwała i solidna - a przy dzieciach jest to niezwykle istotne. Ponad to książka... - książka jest naprawdę warta uwagi. Dawno nie czytałam czegoś równie pozytywnego - idealnie nadaje się do czytania dzieciom przed pójściem spać. Odkąd sięgam po przygody Tappiego, dzieci śpią spokojniej i nie narzekają na nękające ich koszmary. Zdecydowanie polecam!

   Polecam też grę "Zosia i jej ZOO", która również ukazała się w cudownym pakiecie. Recenzję gry znajdziecie: TUTAJ.
   Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!

Autor: Anna Sobich-Kamińska
Ilustrator: Marta Kurczewska
Wydawnictwo: Zielona Sowa











Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger