Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka. Pokaż wszystkie posty
"Takie małe, takie duże" - Pudełko z czterema książkami - recenzja i konkurs!

"Takie małe, takie duże" - Pudełko z czterema książkami - recenzja i konkurs!

W dzisiejszym wpisie czeka Was nie lada niespodzianka - Wydawnictwo Wilga postanowiło nadesłać kolejne książki przeznaczone dla naszych czytelników. Tym razem do wygrania będzie wyjątkowy pakiet dla najmłodszych pociech. Zapraszam do zapoznania się z recenzją oraz udziału w konkursie. 
   
      Książki w życiu dziecka odgrywają niesamowicie ważną rolą - zapewne nie muszę przytaczać licznych przykładów ich walorów edukacyjnych. Bardzo mnie cieszy, że na rynku pojawiło się mnóstwo pozycji stworzonych z myślą o najmłodszych czytelnikach. 

Dzisiaj mam okazję zaprezentować wyjątkowy pakiet, który składa się z czterech książeczek. 


Książeczki ukryte są w bajecznie kolorowym (i dziecioodpornym) pudełku. 
Z pewnością ładne i ciekawe opakowanie, będzie zachętą do utrzymywania porządku.


Nasze lektury dzielą się na cztery kategorie:

  • takie długie
  • takie duże
  • takie wysokie
  • takie małe


Tematyka - idealna dla smyka. Dzięki odpowiednio posegregowanym treściom, dziecko błyskawicznie przyswoi sobie przymiotniki. W końcu sam widok książeczki pomaga w zrozumieniu, jaka cecha w danej lekturze dominuje. 


Mała książeczka i małe treści - za to jaka stymulacja. Pociecha może cieszyć oko pięknymi ilustracjami, nauczy się nowych nazw i określeń, a także uporządkuje wiedzę o dotychczasowych odkryciach. 


Wspólne odkrywanie tajemnic zawartych w książkach, może być fascynującym doświadczeniem zarówno dla dzieci jak i rodziców.



Tytuł:Takie małe, takie duże. Pudełko z 4 książeczkami
Autor:Opracowanie zbiorowe
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga

KONKURS

Ta jak już wspomniałam, wydawnictwo Wilga postanowiło nadesłać kolejne książki, które trafią do Naszych czytelników. Tym razem proszę o zamieszczanie odpowiedzi pod postem konkursowym na blogu. 

A przed nami proste i przyjemne zadanie konkursowe: Napisz, która z książek z serii "Przesuń paluszkiem" przypadła Ci najbardziej do gustu.
Recenzja książeczek z serii "Przesuń paluszkiem" znajduje się TUTAJ. Wystarczy wybrać którąś z pozycji i krótko uzasadnić swój wybór.

Konkurs trwa do 30.04.2017r do godziny 23:59. 

A do wygrania pakiet czterech książeczek "Takie małe, takie duże" oraz książka "W lesie wróżek".


Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych.

Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych.

   Dzieci pokochały łamańce językowe - oboje naśmiewają się ze swoich niedociągnięć. No cóż? Oli wypadły trzy pierwsze zęby i chociaż nie sepleni (nad czym ubolewam, bo marzyłam o sepleniącej szczerbuszce), to jednak przy takich ubytkach trudno mówić wyraźnie. Rafał w dalszym ciągu zmaga się z głoskami - sz, - cz, - ż, - dż, które nie brzmią zbyt czysto. I chociaż książka służy głównie doskonaleniu wymowy, to już teraz zauważyłam, że niesie ze sobą dużo innych korzyści.
   "Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych" to książka składająca się z przezabawnych wierszyków, które mają poprawić dziecięcą wymowę - tak, aby była wyraźna i zrozumiała. Sporo dzieci ma tendencje do bełkotania i mruczenia pod nosem. Mówią wiele - ale bardzo trudno rozszyfrować co właściwie chcą nam powiedzieć. Wyrazy zlewają się w całość, a ja nieraz mam wrażenie, że natrafiłam nie na podekscytowane dziecko, a pijanego przechodnia.



Książka składa się z sześciu części:


   Wierszyki nie są zbyt długie, ponadto szybko wpadają w ucho (dzieci uwielbiają powtarzać niektóre z zapamiętanych zdań podczas codziennych zajęć).



Pod każdym wierszykiem znajdziemy pytania, które dodatkowo urozmaicają ćwiczenia (Czym się różni puszcza od lasu? Po co pająk robi pajęczynę? itp.)


Książka ma miłe dla oka ilustracje i odpowiednio dopasowaną czcionkę - pomimo trudnych wyrażeń, słowa czyta się lekko i przyjemnie.


Nowe słowa i zwroty bardzo wzbogacają zasób słownictwa u dziecka.





Nie sądziłam, że książka wywrze na mnie, jak i na moich dzieciach, tak pozytywne wrażenie. Największym zaskoczeniem była trudność, aby oderwać się od lektury. Oczywiście poszczególne rozdziały zostały ułożone w odpowiedniej kolejności: od najłatwiejszych, do najtrudniejszych tekstów. Dzięki temu dzieci nie czują się przytłoczone zbyt skomplikowanymi wierszykami. Do nauki podchodzimy małymi kroczkami - i z każdą kolejną stroną, nabywamy nowych umiejętności. Poprawia się wymowa oraz intonacja - głos nabiera barwy i siły. 

Ćwiczenie dykcji może okazać się świetną zabawą. 

Tytuł:Sto wierszyków atrakcyjnych do ćwiczeń dykcyjnych
Autor:Szwajkowski Witold, Szwajkowska Elżbieta
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga

Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Elvis i Tara muszą odejść - astma i alergia w życiu dziecka.

Elvis i Tara muszą odejść - astma i alergia w życiu dziecka.

   Na parapecie stoją dwie, bajecznie kolorowe papugi. Obok nich małe, porcelanowe ptaszki, zabawnie przekręcają swoje główki, kierując spojrzenia w stronę dworu. Za oknem rozświergotane ptaki urządzają koncert, a ja ze zdumieniem spostrzegam, że sikorki nadal zaglądają do karmnika. Małe głodomory... Uwielbiamy ptaki, ale ze względu na alergie nie mogę się do nich zanadto zbliżać...

   Kiedyś byłam szczęśliwą posiadaczką dwóch papużek falistych. Alergie nie były jeszcze tak często spotykane jak dzisiaj - i moje nieustannie powiększone węzły chłonne, kaszel i ropiejące oczy, przypisywano najróżniejszym schorzeniom. W końcu mama sama zorientowała się, że moje choroby są spowodowane alergią na ukochane papużki. Wraz z odejściem ptaków, wszelkie dolegliwości ustąpiły.
   Dzieciom trudno było zaakceptować fakt, że jestem uczulona na ptaki. Zwłaszcza, że marzyły o posiadaniu kanarka, który budziłby je co ranka swoim słodkim śpiewem. Na całe szczęście otaczają nas lasy, gdzie ptactwa nie brakuje. W jakiś sposób stanowi to rekompensatę za brak wymarzonego zwierzaczka domowego.
  "Elvis i Tara muszą odejść", to książka, która pomaga dzieciom zrozumieć, czym jest alergia i astma, a także porusza dwa bardzo trudne tematy: czemu musimy rozstać się z ulubionymi pupilami oraz jak wygląda życie z tymi, jakie uciążliwymi chorobami.
    Jurek wiedzie spokojne i szczęśliwe życie. Ma mnóstwo przyjaciół, z którymi aktywnie spędza czas. W jego domu nie brakuje też miejsca dla ukochanych zwierzaków: szczeniaczka Tary i kotka Elvisa. Niestety - z dnia na dzień, stan zdrowia chłopca ulega pogorszeniu. Coraz częściej dokucza mu uporczywy kaszel i ucisk w klatce piersiowej. Diagnoza postawiona przez lekarza wywraca życie Jurka do góry nogami, bowiem okazuje się, że chłopiec ma alergię na kurz, sierść psów i kotów. Oznacza to, że musi pożegnać się ze swoimi ukochanymi zwierzątkami. Jest to jednak dopiero pierwszy krok, który wprowadzi równowagę do jego życia. Jakie będą następne...?
   Książkę czytałam pewnym głosem, który jednak znacznie się załamał, na widok skulonej Oli. Córeczka jest bardzo wrażliwa i jak nietrudno się domyślić - bardzo poruszyło ją trudne rozstanie chłopca z ukochanymi zwierzątkami. Całe szczęście - pupile bez problemu odnajdują nowy dom u przyjaciółki Jurka.
   Na początku książki znajdziemy obszerne informacje na temat astmy - jest to notatka nie tylko dla rodziców, ale także bardziej dociekliwych dzieci. Sama książka porusza najważniejsze zagadnienia związane z chorobą, a robi to w sposób niezwykle delikatny - nie wywołując u dzieci paniki czy lęku przed chorobą. Jest więc to lektura idealna nie tylko dla osób mających alergię czy astmę, ale także dla dzieci zdrowych - aby mogły lepiej zrozumieć chorobę, jaka niektórym towarzyszy przez całe życie.

Elvis i Tara muszą odejść


Autor:
Ilustracje:
Kraljic Helena
Maja Lubi
Wydawnictwo: Wydawnictwo Piętka
Rok wydania: 2017
Oprawa: twarda
Liczba stron: 30

Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Piętka


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK








Seria: Przesuń paluszkiem. Czyli sięgamy po nowości.

Seria: Przesuń paluszkiem. Czyli sięgamy po nowości.

   Seria: Przesuń paluszkiem, to książki, które urzekły mnie przede wszystkim swoją oprawą graficzną. Tak ciepłych i miłych dla oka kolorów nie widziałam już dawno. Jeżeli dodamy do tego ruchome obrazki, które zachwycają swoją różnorodnością, to mamy idealne książki dla najmłodszych czytelników.

   Ola i Rafał mają nieco gorszy dzień. Pogoda nie dopisuje -wiatr złowieszczo wyje za oknem, uniemożliwiając bezpieczną przechadzkę. Pełna obaw zerkam na drzewo oznaczone wielkim krzyżem - jest spróchniałe i lada chwila zawali się na ogrodzenie znajdujące się na przeciwko domu. Służby drogowe jakoś nie kwapią się do jego usunięcia. Pod dom zajeżdża auto i już po chwili wstępuje we mnie nadzieja. Być może dzieci chociaż na chwilę przystaną i zapanuje w domu spokój.
-  Paczka z książkami! - krzyczę i wyjmuję dwie nowości od Wydawnictwa Wilga.
   Dzieci jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki milkną, po czym biegną w moją stronę. Każde dostaje losowo wybraną książkę. Rafał nie dochodzi nawet do pokoju. Siada na podłodze i oparłszy się o kuchenną ścianę, zatapia się w lekturze. Ola siada przy biurku, ale już po chwili słyszę jej pełne zachwytu westchnienia .
- Oooo!!! Jaka piękna!!! Oooo!!! Jaka cudowna!!! No mamo! Musisz to zobaczyć!!! Mamusiu no naprawdę musisz!
- No mamusiu! Jaka magiczna książeczka! Ola! Ola! Zobacz na moją! Hahahaha! Śnieżek pada na głowę dziewczynki!
   I tyle było z mojego spokoju...

   Nie dziwię się jednak zachwytowi dzieci. Książki są wykonane bardzo solidnie - widać, że były "testowane na dzieciach". Pomimo tego, że mają ruchome obrazki, żadnych elementów szkraby nie pourywają - bo nie mają takiej możliwości. Karty są wykonane z grubej tektury, a obrazki przesuwamy za pomocą swojego paluszka. Nic nie ciągamy, nie szarpiemy - wystarczy tylko palec. I tak, za pomocą prostego ruchu odmieniamy całe sceny przedstawione w książeczkach. Odkryjemy jakie zwierzęta ukryły się w leśnej głuszy; sprawimy, że górski szczyt przykryje warstwa białego puchu; ukołyszemy do snu maleńką małpkę...
   Każda strona ukrywa piękne historyjki - dzieci spoglądają na śpiące nietoperze, które zabawnie zwisają z gałęzi drzew. Jeden ruch - i nietoperze wzbijają się w powietrze. Na dole lis wyciąga swoje łapki. Nastała noc i być może lisek rozciąga się po przebudzeniu. A może łapki wyciąga, aby wystraszyć nietoperze? Dzieci chłoną obrazki, a krótki tekst tylko pobudza ich wyobraźnię. Piękne historie ożywają, a dzieci pomału uspokajają się, szykując się... do snu.

   Cała seria jest niezwykle piękna i zajmująca - pomimo niewielkiej ilości stron, potrafi na długo zająć dzieci. W cyklu ukazały się:
- W lesie wróżek.
- Na nocnym niebie.
- Gdy przychodzi wieczór.
- Kiedy słońce wstaje.


Premiera książek: 29 marca!


Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Seria:Przesuń paluszkiem
Autor:Clima Gabriele
Tłumaczenie:Opracowanie zbiorowe
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga

















Fancy Nancy - przygody niebywale wyjątkowej dziewczynki.

Fancy Nancy - przygody niebywale wyjątkowej dziewczynki.

   Fancy Nancy, to seria, obok której nie da się przejść obojętnie. Ilustracje są tak barwne, że trudno od nich oderwać wzrok - a sama bohaterka  jest niebywale wyjątkowa, o czym można się przekonać spoglądając już na samą okładkę tej zadziwiającej książki.

   Wydaje mi się, że jest to pierwsza książka poruszająca temat akceptacji i odmienności wśród ludzi, z jaką mieliśmy do czynienia (no, może poza kilkoma pozycjami, które poruszały temat w sposób bardzo poważny). Nancy, to dziewczynka, która znacznie różni się od swoich rówieśników - ma własny, nieco dziwaczny styl, uwielbia wyszukane słówka i bardzo pragnie być wyjątkowa. Jej fikuśne i barwne stroje bardzo odznaczają się na tle rodziny, która jest "pospolita". Co nie oznacza, że się nie dogadują. Rodzice doskonale rozumieją niesłabnące zainteresowanie córeczki "niebywale wyjątkowymi" rzeczami. Czasem nawet dają się wciągnąć w modowe zabawy Nancy i zabierają ją na różnego rodzaju pokazy.
   Dzieci śledzą historie z zapartym tchem - zawsze towarzyszy nam wesołość, bo Nancy ubiera się naprawdę zabawnie. Dzięki książce możemy nauczyć pociechy nowych, nadzwyczajnych słówek, bo nasza bohaterka bardzo dużą uwagę poświęca też słownictwu, które (jak sami rozumiecie) musi być "niebywale wyjątkowe".
   Warto sięgnąć po książki z tej serii i po zakończonej lekturze, porozmawiać z dziećmi o różnorodności: w stylu, modzie, sztuce itp. Nie tylko różnic dotyczących ubioru, ale także odmiennych zainteresowaniach, planach na przyszłość, o różnym stylu pisania czy rysowania. Dzięki takim rozmowom nauczymy dzieci nie tylko akceptacji, ale także tolerancji.

Książka bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Tytuł:Fancy Nancy. 
Autor:O'Connor Jane
Tłumaczenie:Szarf Maria
Wydawnictwo:Papilon





Seria "Strachy na lachy" - czy wiecie, jak pokonać... największe koszmary?

Seria "Strachy na lachy" - czy wiecie, jak pokonać... największe koszmary?

   Zerkam na półkę, ale okładka książki napawa mnie niepokojem. Może to nie jest dobre rozwiązanie? Może właśnie po przeczytaniu tej książki dzieci będą nawiedzać częstsze koszmary? W końcu jednak zabieram "koszmarki" ze sobą. A co! Do odważnych świat należy!

   "Strachy na lachy" to seria, która przedstawia najczęstsze koszmary senne naszych dzieci. Zresztą nie tylko senne... Dzieci mają niesamowicie rozwiniętą wyobraźnię i nieraz trudno im odróżnić fikcję od rzeczywistości. Seria, którą niedawno miałam szansę poznać, pomaga uporać się z lękiem, przed wampirami, pająkami, smokami, duchami itp.
   Sięgając po książki, nie byłam pewna, czy zamiast oswoić dzieci z kreaturami, nie wzbudzę w nich jeszcze większego strachu. Zwłaszcza, że wcześniej Rafał nie wiedział kim jest wampir, czy czarownica . Na całe szczęście, moje wątpliwości szybko zostały rozwiane.
   Książki z serii "Strachy na lachy" doskonale parodiują przerażające stwory. Wstęp zawsze nieco trzyma w napięciu - pokazując, że lęk przed daną rzeczą jest słuszny. Lecz już po chwili mamy rozwiązanie danego problemu - w końcu tytuł do czegoś zobowiązuje. Jak pokonać czarownicę? A no oczywiście rozpędzając się i odlatując na odkurzaczu. Jak pokonać ducha? Ochlapując go wodą, ale uważajcie - nie wydmuchujcie w ducha nos. W końcu to nie ładnie pomylić go z chusteczką do nosa. A wiecie jak pokonać wilka? Najlepiej krzyknijcie: Dupa! Wilk będzie tak przerażony naszym słownictwem, że czmychnie w siną dal.
   Dzieci zanosiły się śmiechem zapoznając się z kolejnymi radami. Mało tego - jakiś czas lektura stała się częstą opowiastką na dobranoc. Nocnych koszmarów w tym czasie nie odnotowałam. Chociaż... Raz Oli przyśniły się węże, które pełzały po podłodze i usiłowały ją ukąsić. Po niespokojnej nocy dopytywała, czy w koszmarkowej serii ukazało się może coś na temat tych paskudztw. Tak więc czekamy na kolejne wydanie, tym razem z cyklu: Jak pokonać węże.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Seria:Strachy na lachy
Autor:Leblanc Catherine , Garrigue Roland
Tłumaczenie:Toruńska Marta
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga
 









Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger