Zabawy językowe, które ćwiczą mowę - NOWOŚĆ!

Zabawy językowe, które ćwiczą mowę - NOWOŚĆ!

Razem z dziećmi zbieramy przedmioty do naszej skrzyneczki logopedycznej. Krzyczę kilka haseł, po czym wszyscy rozbiegają się po mieszkaniu w poszukiwaniu odpowiednich rzeczy. W pudełku ląduje balon, długopis, grzebień i guzik. Po chwili Ola z dumą przynosi kasztany. Lista jest długa, ale każdy zerka z ciekawością, co jeszcze musimy wrzucić do naszego pojemnika. 


"Zabawy językowe, które ćwiczą mowę", to wyjątkowy zbiór ćwiczeń i zadań logopedycznych. Podczas zabawy nasze dzieci będą miały okazję ukształtować wymowę, wzbogacić słownictwo, a także rozwinąć wyobraźnię. Podróż z tą niezwykłą książką będzie nie tylko cennym ćwiczeniem, ale także doskonałą zabawą.



Już na pierwszych stronach czeka na nas mała niespodzianka. Jest to skrzyneczka logopedyczna, którą możemy stworzyć wraz z naszymi pociechami. Lista przydatnych rzeczy jest dość długa, ale przedmioty są ogólnodostępne (i znajdują się w większości domów). Jeżeli dany przedmiot odnajdziemy - umieszczamy go w niewielkim pojemniku i skreślamy z naszej listy. Przedmioty zostały wybrane w ten sposób, aby w ich nazwach nie występowała głoska "r".


W książce znajdziemy obszerny zbiór zadań, które zostały opracowane w ten sposób, aby dziecko z radością i niecierpliwością czekało na ich dalszy ciąg. Zabawne rymowanki, zagadki, kolorowanki, wycinanki, doświadczenia - to tylko część niesamowitych zadań, które będziemy mieli okazję rozwiązać.


Na niemal każdej stronie znajdziemy specjalne uwagi skierowane do rodziców: dzięki nim nauczymy się dostrzegać niedociągnięcia w wymowie naszych dzieci; a także poznamy sposoby, na utrwalenie poprawnej wymowy. Ciekawe i zabawne ćwiczenia z powodzeniem pomogą dzieciom opanować prawidłowe wymawianie głosek.


Tekstu jest sporo, ale nawet mój 4-latek uwielbia łamać sobie język na nieco trudniejszych zdaniach. Największą radość budzą jednak dodatkowi goście - czyli maskotki. Postacie z książki ożywają i nagle przed nami stoi Miś Czesio, który marzy o zostaniu inżynierem. Dzieci szperają w skrzyneczce logopedycznej i usiłują wytłumaczyć Czesiowi, z czego są wykonane poszczególne przedmioty, albo do czego służą. Zabawa jest przednia, a towarzyszy jej mnóstwo śmiechu (tłumaczenia Rafała jak zwykle powalają na kolana).


"Zabawy językowe, które ćwiczą mowę", to książka, która potrafi przyciągnąć całą rodzinę. Działa niczym magnes - zarówno rodzice jak i dzieci czerpią przyjemność z lektury, doskonale się bawią i z łatwością przyswajają niezwykle ważne informacje. Zauważyłam, że książka wyciąga mnóstwo pozytywnych cech z dzieci - pobudza ich wyobraźnię, zachęca do mówienia pełnymi zdaniami i wymyślania niesamowitych historii.


Tytuł:Zabawy językowe, które ćwiczą mowę
Seria:Sto wierszyków
Autor:Szwajkowska Elżbieta, Szwajkowski Witold
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga









Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
SQula - platforma edukacyjna. Czyli nauka poprzez zabawę.

SQula - platforma edukacyjna. Czyli nauka poprzez zabawę.



SQula, to potężna platforma edukacyjna przygotowana z myślą o dzieciach jak i ich rodzicach. Zawiera 50000 gier, quizów oraz filmów edukacyjnych, które zachęcają do samodzielnej i systematycznej nauki. Wszystkie zadania są dopasowane do wieku i umiejętności dziecka - wraz ze zdobytymi osiągnięciami, rośnie stopień trudności zadań.


SQula dostosowana jest do wielu urządzeń - w ramach jednego konta, możemy korzystać z platformy na tablecie, komputerze czy smartfonie. Mamy do niej dostęp z panelu dziecka - gdzie rozwiązujemy wybrane zadania, a także z panelu rodzica - w tym miejscu możemy sprawdzić osiągnięcia dziecka, wykupić abonament, a za wybitne osiągnięcia, przygotować specjalne nagrody dla naszej pociechy.


Warto skorzystać z kodów dołączonych do gier SQula. Wydawnictwo Granna wydało całą serię tych niezwykłych QUIZÓW. Wśród nich znajdziemy planszówki z zagadnieniami matematycznymi, geograficznymi, ortograficznymi, a także takie, które obejmują szereg zagadnień dopasowanych do wieku gracza. Ceny gier wahają się od 20-35zł, a w każdej z nich znajduje się kod, który pozwala nam na miesięczne korzystanie z platformy edukacyjnej (wartość kodu, to ok. 15zł).


Z początku aplikację zainstalowałam z myślą o córeczce, która uczęszcza do pierwszej klasy. 
Mój 4-latek spoglądał jednak z taką zazdrością na ćwiczenia, aż w końcu udało mu się ubłagać mnie o zainstalowanie aplikacji na jego tablecie. Najbardziej spodobało mu się liczenie - zanim zaczął korzystać z platformy, liczył do 4. W tej chwili zaczyna liczyć w zakresie 10 i muszę przyznać, że czerpie z tego niesamowitą radość.


Treść zadań jest odczytywana przez lektora - takie rozwiązanie umożliwia korzystanie z aplikacji nawet tym dzieciom, które nie opanowały jeszcze umiejętności czytania.




Za prawidłowo udzielone odpowiedzi otrzymujemy monety, które możemy wymieniać na nagrody. A w sklepiku mamy możliwość odebrania nie byle jakich nagród - ołówek, linijka, niewidzialny długopis, karta prezentowa, prenumerata czasopisma Świerszczyk, Voucher do kina itp. Trzeba przyznać, że takie nagrody rzeczywiście potrafią zmotywować do nauki.



Platforma jest jednak niezwykle rozbudowana. Przykładowy spis dla przedszkolaka wygląda tak:

  • Będę liczyć
  • Będę czytać
  • Angielski
  • Świat wokół mnie
  • Lubię muzykę
  • Lubię sztukę
  • Sprawdź to!

W przypadku pierwszoklasisty do naszej dyspozycji jest:

  • Kraina liczb
  • Kraina liter
  • Świat przyrody
  • Edukacja społeczna
  • English
  • Zabawa z angielskim
  • Języki obce (francuski, niemiecki, włoski, hiszpański)
  • Komputerowe ABC
  • Sprawdź to!




Wystarczy kliknąć na dowolną grupę, aby naszym oczom ukazała się pokaźna lista podkategorii. Doprawdy - jest w czym wybierać. Jak zapewne się domyślacie, dla starszych dzieci zostały przygotowane nowe przedmioty - przygotowane specjalnie z myślą o ich potrzebach.


Warto dodać, że platforma jest zgodna z podstawą programową MEN na 2017/2018r,


Zarówno Ola jak i Rafałek są zachwyceni platformą, która niesie ze sobą mnóstwo możliwości. Dzieci mogą sprawdzić, czy zdołały opanować wiedzę przewidzianą dla ich wieku, podszkolić się w kategoriach, które sprawiają im trudność, a także opanować nową, zupełnie nieznaną umiejętność (np. programowanie). A wszystko to w formie zabawy.













Zdecydowanie polecamy!
Imionki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Imionki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Już z oddali słyszę gromki śmiech, a potem piski. Dzieci przekrzykują się nawzajem i wołają na pomoc kogoś dorosłego. W tym całym radosnym gwarze trudno wychwycić, kto tym razem pierwszy wykrzyczał imię stworka.


Pudełko jest niewielkich rozmiarów - gdy uchylimy jego wieczko, naszym oczom ukaże się króciutka instrukcja i zbiór bajecznie kolorowych kart z Imionkami. 
Naszym zadaniem będzie przechwycić jak największą ilość stworków. Aby tego dokonać, musimy jako pierwsi wykrzyczeć imię danego Imionka.


Grę rozpoczyna osoba, która ma... najdłuższe imię. Odsłania kartę z naszej talii i nazywa Imionka. Potem, kolejni gracze sięgają po karty. W przypadku, gdy dany Imionek już się pojawił w czasie naszej rozgrywki, staramy się jak najszybciej wykrzyczeć jego imię. Osoba, która jako pierwsza podała prawidłową odpowiedź, zabiera wyłożone karty.
W przypadku, gdy żaden z graczy nie jest w stanie przypomnieć sobie, jaką nazwę nosił stworek, to uczestnicy zabawy, po raz kolejny nadają mu imię.


Gra jest naprawdę wyjątkowa. W pierwszych turach, dzieci wymyślają charakterystyczne imiona, które ułatwiają zapamiętywanie gromady Imionków. Z czasem jednak zaczynają pojawiać się różnego rodzaju udziwnienia, które mają zmylić przeciwników. Gdy Imionek ma burzę kolorowych włosów, dostaje imię: Łysek. Gdy przypomina arbuza, dzieci nazywają go: Pomarańcza. I weź tu się połap... Ponad to w grze zaczynają występować dziwne zdrobnienia i zakończenia wyrazów. Z czasem gra zaczyna być naprawdę... skomplikowana.



Imionki to gra, która posiada liczne walory edukacyjne:
  • ćwiczy pamięć (Myszkownik, Podusiak, Kitajec, Długonoch - dorośli wymiękają)
  • poszerza zasób słownictwa
  • rozwija wyobraźnię
  • zachęca do zabaw grupowych (w takim gwarze nawet nieśmiałe dzieci zapominają, że czuły się przytłoczone nowym towarzystwem)
  • uczy współzawodnictwa
UWAGA! Dzieci nie poprzestają na jednej partii. Warto więc zaopatrzyć się w długopis i notować imiona. Z czasem dzieciom wszystko się pomiesza (przy piątym podejściu to raczej norma) i każde będzie wykrzykiwało inne imię. W takim wypadku dobrze jest sprawdzić w notesie, kto udzielił prawidłowej odpowiedzi.





Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!





Emi i Tajny Klub Superdziewczyn - List w butelce. Tom 8.

Emi i Tajny Klub Superdziewczyn - List w butelce. Tom 8.

Emi i Tajny Klub Superdziewczyn, to wyjątkowa seria książek. Zawierają nie tylko niezwykłe inspiracje, ale także napełniają czytelnika pozytywną energią i motywują do działania. Przygody sympatycznych bohaterek czyta się z przyjemnością - są napisane humorystycznie, a jednocześnie poruszają niezmiernie ważne tematy dotyczące naszego życia.



Razem z dziećmi stworzyliśmy kalejdoskopy - to jedna z inspiracji, którą zaczerpnęliśmy podczas czytana niezwykłych przygód Emi. Ponad to Ola chodząc po sklepach rozgląda się w poszukiwaniu mąki orkiszowej. Niestety - na półkach brak towaru i chyba będzie trzeba poszukać sklepu ze zdrową żywnością (którego niestety brakuje w naszej okolicy). Bo w końcu każdy chciałby spróbować zdrowych bułeczek, które stały się hitem w najnowszej części "Emi i Tajny Klub Superdziewczyn - List w butelce".


Chyba nikt z Tajnego Klubu Superdziewczyn nie przypuszczał, że zajęcia z upcyklingu mogą być takie ciekawe i... przydatne w codziennym życiu. Flora nie wygląda jednak na zachwyconą, zwłaszcza gdy się dowiaduje, że została zapisana do zespołu szkolnych ogrodników. Ma dość pielenia w przydomowym ekowarzywniaku, a teraz dodatkowo zostaje skazana na pracę w szkole. Żeby tego było mało, mama Flo planuje wyprowadzić się z miasta i zamieszkać w jakimś przytulniejszym (i bogatszym w jod) zakątku. Niebawem cała ekipa wyrusza na wybrzeże, aby znaleźć dom, który będzie spełniał wymagania pani Laury. W czasie wyprawy Tajny Klub Superdziewczyn stanie przed nowymi wyzwaniami. Największą niespodzianką okaże się niezwykła wiadomość, którą odnajdą w butelce. Czy rozłąka doprowadzi do rozpadu Klubu? Czy przyjaciółki podołają kolejnym wyzwaniom? Jaka wiadomość znajduje się w butelce? Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w najnowszej części przygód Emi.




Tytuł:Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Tom 8. List w butelce
Seria:Emi i Tajny Klub Superdziewczyn
Autor:Mielech Agnieszka
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga

Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger