Niezłe ziółka - nowość od Wydawnictwa Granna!

Niezłe ziółka - nowość od Wydawnictwa Granna!

Bardzo rzadko zdarza się, abym czekała na daną grę z takim zniecierpliwieniem. Zresztą nie tylko ja - Ola na widok niezwykłej oprawy graficznej wręcz oniemiała. I oczywiście zaczęła dopytywać, kiedy na rynku pojawią się "Niezłe ziółka". I oto są - urzekają wyjątkowymi ilustracjami i niebanalną rozgrywką.



Gra wyróżnia się klimatyczną oprawą - stonowane kolory pozwalają się wyciszyć i wczuć w niezwykłą atmosferę. W grze stajemy się ogrodnikami, a naszym zadaniem będzie zebranie najwspanialszych, najbardziej aromatycznych okazów ziół. Do naszej dyspozycji będziemy mieli dwa ogrody: jeden prywatny, natomiast drugi: wspólny, który będziemy dzielić z innymi graczami.


W grze znajdziemy:

  • 72 karty ziół
  • 16 kart naczyń
  • 1 karta ciasta ziołowego
  • 1 karta osiągnięć ogrodniczych
  • 4 karty pomocy
  • instrukcję
  • 10 kart o ziołach


Bardzo ciekawym dodatkiem, są karty z informacjami dotyczącymi ziół. Znajdziemy w nich nie tylko podstawową wiedzę na temat poszczególnych roślin (wygląd, występowanie, działanie, smak i zapach), ale także ciekawostki, które naprawdę warto przeczytać. Karty są doskonałym wstępem do naszej gry. Pozwalają dodatkowo wczuć się w pracę... ogrodnika :-) I robią niesamowitego smaka na jakąś dobrą, ziołową herbatkę.


Niezłe ziółka, to gra, która oferuje wariant rozgrywki dla 1-4 osób. Jej zasady są niezwykle proste i pozwalają na szybkie włączenie do gry nowych uczestników. Możemy grać sami, z rodziną jak i przyjaciółmi. Gra łączy relaks i lekki wysiłek umysłowy, ale przede wszystkim gwarantuje dobrą zabawę.


Na wstępie wybieramy naczynia, w którym będziemy zasadzać nasze roślinki. Każdy z graczy otrzymuje cztery pojemniki na zioła. Jak widzimy, każdy z nich pozwala na zgromadzenie innych zbiorów:

  • w szklanym wazonie umieszczamy zioła specjalne (oznaczone cyframi 1, 2 lub 3). Jeżeli jako pierwsi zgromadzimy trzy różne zioła specjalne, to otrzymujemy dodatkową kartę ciastka, która daje nam 5 punktów.
  • w dużej donicy gromadzimy takie same zioła np. sam rozmaryn.
  • w drewnianej skrzyni umieszczamy pojedyncze sztuki różnych ziół ( w sumie możemy zgromadzić 7)
  • w małych doniczkach zbieramy pary ziół (dwie sztuki każdej z roślin)



Grę rozpoczyna zawodnik, który jako ostatni sadził zioła (czyli ja) bądź używał ich w kuchni (teoretycznie powinnam za każdym razem rozpoczynać grę). Ze stosiku kart ułożonych awersem do dołu, gracz sięga po jedną kartę, po czym ustala, w którym ogrodzie ją zasiać. Zioło może zasadzić w ogrodzie swoim, bądź wspólnym. Kiedy już wykona ruch, sięga po kolejną kartę i umieszcza ją w ogrodzie, którego nie wybrał w pierwszym ruchu akcji siania ziół. Koleni gracze powtarzają schemat.


Gracz może ten wykonać akcję przesadzania ziół:

  • wybiera naczynie, do którego chce zasadzić zioła
  • zabiera wybrane przez siebie zioła z ogródka prywatnego i wspólnego
  • obraca karty i odpowiednio oznacza ilość zdobytych punktów
Po tym ruchu następuje ponownie sadzenie ziół. UWAGA! Zioła należy przesadzać rozważnie, gdyż każde z naczyń może zostać wykorzystane TYLKO JEDEN RAZ.



Gra kończy się, gdy gracze zapełnią wszystkie swoje pojemniki, bądź zostaną wykorzystane wszystkie karty. Wygrywa osoba, która zdobyła największą ilość punktów. 





Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!
Zabawy językowe, które ćwiczą mowę - NOWOŚĆ!

Zabawy językowe, które ćwiczą mowę - NOWOŚĆ!

Razem z dziećmi zbieramy przedmioty do naszej skrzyneczki logopedycznej. Krzyczę kilka haseł, po czym wszyscy rozbiegają się po mieszkaniu w poszukiwaniu odpowiednich rzeczy. W pudełku ląduje balon, długopis, grzebień i guzik. Po chwili Ola z dumą przynosi kasztany. Lista jest długa, ale każdy zerka z ciekawością, co jeszcze musimy wrzucić do naszego pojemnika. 


"Zabawy językowe, które ćwiczą mowę", to wyjątkowy zbiór ćwiczeń i zadań logopedycznych. Podczas zabawy nasze dzieci będą miały okazję ukształtować wymowę, wzbogacić słownictwo, a także rozwinąć wyobraźnię. Podróż z tą niezwykłą książką będzie nie tylko cennym ćwiczeniem, ale także doskonałą zabawą.



Już na pierwszych stronach czeka na nas mała niespodzianka. Jest to skrzyneczka logopedyczna, którą możemy stworzyć wraz z naszymi pociechami. Lista przydatnych rzeczy jest dość długa, ale przedmioty są ogólnodostępne (i znajdują się w większości domów). Jeżeli dany przedmiot odnajdziemy - umieszczamy go w niewielkim pojemniku i skreślamy z naszej listy. Przedmioty zostały wybrane w ten sposób, aby w ich nazwach nie występowała głoska "r".


W książce znajdziemy obszerny zbiór zadań, które zostały opracowane w ten sposób, aby dziecko z radością i niecierpliwością czekało na ich dalszy ciąg. Zabawne rymowanki, zagadki, kolorowanki, wycinanki, doświadczenia - to tylko część niesamowitych zadań, które będziemy mieli okazję rozwiązać.


Na niemal każdej stronie znajdziemy specjalne uwagi skierowane do rodziców: dzięki nim nauczymy się dostrzegać niedociągnięcia w wymowie naszych dzieci; a także poznamy sposoby, na utrwalenie poprawnej wymowy. Ciekawe i zabawne ćwiczenia z powodzeniem pomogą dzieciom opanować prawidłowe wymawianie głosek.


Tekstu jest sporo, ale nawet mój 4-latek uwielbia łamać sobie język na nieco trudniejszych zdaniach. Największą radość budzą jednak dodatkowi goście - czyli maskotki. Postacie z książki ożywają i nagle przed nami stoi Miś Czesio, który marzy o zostaniu inżynierem. Dzieci szperają w skrzyneczce logopedycznej i usiłują wytłumaczyć Czesiowi, z czego są wykonane poszczególne przedmioty, albo do czego służą. Zabawa jest przednia, a towarzyszy jej mnóstwo śmiechu (tłumaczenia Rafała jak zwykle powalają na kolana).


"Zabawy językowe, które ćwiczą mowę", to książka, która potrafi przyciągnąć całą rodzinę. Działa niczym magnes - zarówno rodzice jak i dzieci czerpią przyjemność z lektury, doskonale się bawią i z łatwością przyswajają niezwykle ważne informacje. Zauważyłam, że książka wyciąga mnóstwo pozytywnych cech z dzieci - pobudza ich wyobraźnię, zachęca do mówienia pełnymi zdaniami i wymyślania niesamowitych historii.


Tytuł:Zabawy językowe, które ćwiczą mowę
Seria:Sto wierszyków
Autor:Szwajkowska Elżbieta, Szwajkowski Witold
Wydawnictwo:Wydawnictwo Wilga









Za przesłanie materiałów do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wilga.


Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK
SQula - platforma edukacyjna. Czyli nauka poprzez zabawę.

SQula - platforma edukacyjna. Czyli nauka poprzez zabawę.



SQula, to potężna platforma edukacyjna przygotowana z myślą o dzieciach jak i ich rodzicach. Zawiera 50000 gier, quizów oraz filmów edukacyjnych, które zachęcają do samodzielnej i systematycznej nauki. Wszystkie zadania są dopasowane do wieku i umiejętności dziecka - wraz ze zdobytymi osiągnięciami, rośnie stopień trudności zadań.


SQula dostosowana jest do wielu urządzeń - w ramach jednego konta, możemy korzystać z platformy na tablecie, komputerze czy smartfonie. Mamy do niej dostęp z panelu dziecka - gdzie rozwiązujemy wybrane zadania, a także z panelu rodzica - w tym miejscu możemy sprawdzić osiągnięcia dziecka, wykupić abonament, a za wybitne osiągnięcia, przygotować specjalne nagrody dla naszej pociechy.


Warto skorzystać z kodów dołączonych do gier SQula. Wydawnictwo Granna wydało całą serię tych niezwykłych QUIZÓW. Wśród nich znajdziemy planszówki z zagadnieniami matematycznymi, geograficznymi, ortograficznymi, a także takie, które obejmują szereg zagadnień dopasowanych do wieku gracza. Ceny gier wahają się od 20-35zł, a w każdej z nich znajduje się kod, który pozwala nam na miesięczne korzystanie z platformy edukacyjnej (wartość kodu, to ok. 15zł).


Z początku aplikację zainstalowałam z myślą o córeczce, która uczęszcza do pierwszej klasy. 
Mój 4-latek spoglądał jednak z taką zazdrością na ćwiczenia, aż w końcu udało mu się ubłagać mnie o zainstalowanie aplikacji na jego tablecie. Najbardziej spodobało mu się liczenie - zanim zaczął korzystać z platformy, liczył do 4. W tej chwili zaczyna liczyć w zakresie 10 i muszę przyznać, że czerpie z tego niesamowitą radość.


Treść zadań jest odczytywana przez lektora - takie rozwiązanie umożliwia korzystanie z aplikacji nawet tym dzieciom, które nie opanowały jeszcze umiejętności czytania.




Za prawidłowo udzielone odpowiedzi otrzymujemy monety, które możemy wymieniać na nagrody. A w sklepiku mamy możliwość odebrania nie byle jakich nagród - ołówek, linijka, niewidzialny długopis, karta prezentowa, prenumerata czasopisma Świerszczyk, Voucher do kina itp. Trzeba przyznać, że takie nagrody rzeczywiście potrafią zmotywować do nauki.



Platforma jest jednak niezwykle rozbudowana. Przykładowy spis dla przedszkolaka wygląda tak:

  • Będę liczyć
  • Będę czytać
  • Angielski
  • Świat wokół mnie
  • Lubię muzykę
  • Lubię sztukę
  • Sprawdź to!

W przypadku pierwszoklasisty do naszej dyspozycji jest:

  • Kraina liczb
  • Kraina liter
  • Świat przyrody
  • Edukacja społeczna
  • English
  • Zabawa z angielskim
  • Języki obce (francuski, niemiecki, włoski, hiszpański)
  • Komputerowe ABC
  • Sprawdź to!




Wystarczy kliknąć na dowolną grupę, aby naszym oczom ukazała się pokaźna lista podkategorii. Doprawdy - jest w czym wybierać. Jak zapewne się domyślacie, dla starszych dzieci zostały przygotowane nowe przedmioty - przygotowane specjalnie z myślą o ich potrzebach.


Warto dodać, że platforma jest zgodna z podstawą programową MEN na 2017/2018r,


Zarówno Ola jak i Rafałek są zachwyceni platformą, która niesie ze sobą mnóstwo możliwości. Dzieci mogą sprawdzić, czy zdołały opanować wiedzę przewidzianą dla ich wieku, podszkolić się w kategoriach, które sprawiają im trudność, a także opanować nową, zupełnie nieznaną umiejętność (np. programowanie). A wszystko to w formie zabawy.













Zdecydowanie polecamy!
Imionki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Imionki - nowość od Wydawnictwa Granna!

Już z oddali słyszę gromki śmiech, a potem piski. Dzieci przekrzykują się nawzajem i wołają na pomoc kogoś dorosłego. W tym całym radosnym gwarze trudno wychwycić, kto tym razem pierwszy wykrzyczał imię stworka.


Pudełko jest niewielkich rozmiarów - gdy uchylimy jego wieczko, naszym oczom ukaże się króciutka instrukcja i zbiór bajecznie kolorowych kart z Imionkami. 
Naszym zadaniem będzie przechwycić jak największą ilość stworków. Aby tego dokonać, musimy jako pierwsi wykrzyczeć imię danego Imionka.


Grę rozpoczyna osoba, która ma... najdłuższe imię. Odsłania kartę z naszej talii i nazywa Imionka. Potem, kolejni gracze sięgają po karty. W przypadku, gdy dany Imionek już się pojawił w czasie naszej rozgrywki, staramy się jak najszybciej wykrzyczeć jego imię. Osoba, która jako pierwsza podała prawidłową odpowiedź, zabiera wyłożone karty.
W przypadku, gdy żaden z graczy nie jest w stanie przypomnieć sobie, jaką nazwę nosił stworek, to uczestnicy zabawy, po raz kolejny nadają mu imię.


Gra jest naprawdę wyjątkowa. W pierwszych turach, dzieci wymyślają charakterystyczne imiona, które ułatwiają zapamiętywanie gromady Imionków. Z czasem jednak zaczynają pojawiać się różnego rodzaju udziwnienia, które mają zmylić przeciwników. Gdy Imionek ma burzę kolorowych włosów, dostaje imię: Łysek. Gdy przypomina arbuza, dzieci nazywają go: Pomarańcza. I weź tu się połap... Ponad to w grze zaczynają występować dziwne zdrobnienia i zakończenia wyrazów. Z czasem gra zaczyna być naprawdę... skomplikowana.



Imionki to gra, która posiada liczne walory edukacyjne:
  • ćwiczy pamięć (Myszkownik, Podusiak, Kitajec, Długonoch - dorośli wymiękają)
  • poszerza zasób słownictwa
  • rozwija wyobraźnię
  • zachęca do zabaw grupowych (w takim gwarze nawet nieśmiałe dzieci zapominają, że czuły się przytłoczone nowym towarzystwem)
  • uczy współzawodnictwa
UWAGA! Dzieci nie poprzestają na jednej partii. Warto więc zaopatrzyć się w długopis i notować imiona. Z czasem dzieciom wszystko się pomiesza (przy piątym podejściu to raczej norma) i każde będzie wykrzykiwało inne imię. W takim wypadku dobrze jest sprawdzić w notesie, kto udzielił prawidłowej odpowiedzi.





Za wsparcie w realizacji wyzwania, a także wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.

Recenzja bierze udział w tegorocznym wyzwaniu "77 recenzji gier, 77 recenzji książek i 7 konkursów".  Więcej informacji o wyzwaniu znajdziecie tutaj: KLIK

Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!





Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger