UWAGA! Kierunek Polska - "Pokaż to!"

   Uwielbiam rozpakowywać gry. Z namaszczeniem otwieram wtedy pudełko, zastanawiając się, czy i tym razem zaskoczy mnie jego zawartość. A gra "Pokaż to!", zaskoczyła mnie... dwa razy. No, ale od początku...
   
   Zanim przystępuję do gry, zawsze uważnie oglądam grę, czytam zasady - dopiero później zasiadam ze znajomymi po to, aby rozpocząć rozgrywkę. Gra z którą miałam tym razem do czynienia, okazała się dla mnie ciężkim szokiem. Perfekcyjnie wykonana - każdy szczegół wykończony z niezwykłą starannością. Karty są pożeraczem czasu - bo człowiek ogląda je z niesłabnącą przyjemnością. Ale kiedy zapoznałam się z zasadami, uznałam - Nie ma mowy! To się nie uda! Bo w rozgrywce należy za pomocą kart i mapy pokazać hasło z losowo wybranej karty. A ja z geografią nie jestem w przyjacielskich stosunkach. Pospiesznie schowałam zawartość pudełka i odeszłam z czarnymi myślami. 
   Wieczorem przyjechali znajomi, więc po raz kolejny sięgnęłam po grę. W końcu do odważnych świat należy! Każdy z nas dostał swojego orła, pięć kart i przystąpiliśmy do testowania naszych umiejętności. Na początku losujemy kartę, która przedstawia trzy hasła - wybieramy jedno, które mamy zamiar przedstawić. Pierwsze hasło zostało bezbłędnie odgadnięte i z dumą przesunęłam się o jedno pole (im mniej żetonów wskazania użyjemy do pokazania hasła, tym o większą ilość pól się przesuwamy), natomiast mąż o trzy, bo to on wpadł na rozwiązanie. Potem rozgrywka warto popłynęła i po godzinie okazało się, że tylko trzy karty z naszej talii odpadły - resztę potrafiliśmy wskazać w iście błyskawicznym tempie. Nie obyło się oczywiście bez małych komplikacji: kiedy nikt nie mógł odgadnąć hasła: Świnoujście, nie mogłam odmówić sobie przyjemności zachrumkania. Oszustwo? A gdzie tam - chociaż weselej się zrobiło. Zresztą - przez całą grę towarzyszyły nam śmiechy, żarty i oczywiście... mapy. Bo położenie niektórych miejscowości stałą się żarliwą dyskusją pomiędzy mężczyznami. Zaskoczyło mnie, że gra, chociaż pozornie wydawała mi się nie do opanowania - okazała się przyjemna i wciągająca.
   Kierunek Polska - "Pokaż to", to gra zdecydowanie wyjątkowa. Urzekła mnie swoją barwnością i starannym wykonaniem. Ponad to można z nią także grać z dziećmi - na nieco innych zasadach. Wystarczy tylko obrócić planszę, żeby odkryć nowe możliwości. Tym razem mamy sześć widocznych kart, a naszym zadaniem jest odszukanie dwóch podobnych elementów. Przykładowo: na dwóch kartach dostrzegamy koronę, gracz, który pierwszy owe elementy dostrzeże i zawiadomi okrzykiem innych zawodników, karty zabiera. Gra przewidziana jest dla dzieci od sześciu lat, ale Rafał (3,5 roku) doskonale daje sobie w nią radę.
   Inną możliwością jest kalambury - po wylosowaniu i wybrania hasła, gracz za pomocą gestów bądź rysunku, stara się pokazać innym graczom swoje hasło.
   Tak więc gra ma jeszcze jeden duży plus: jeżeli przybiegnie do nas dziecko z prośbą, abyśmy pograli z nim w tą "grę dla nieco starszych ludzi", nie musimy odmawiać. Możemy na spokojnie wybrać inne warianty gry (chociaż kalambury odradzam, jeżeli dziecko nie ma talentu plastycznego - gwarantuję, że jak powiecie zamek na dzika, to obrazi się śmiertelnie).
   Nasza "partyjka" zakończyła się sporo po przewidzianym czasie, a ledwo odeszliśmy od stołu, już umawialiśmy się na kolejną turę. Tak więc ostrzegam - gra strasznie wciąga!

Kierunek Polska - "Pokaż to!" Wydawnictwo Zielona Sowa.

   Za możliwość przetestowania gry bardzo dziękuję.






 



















4 komentarze:

  1. Wygląda bardzo fajnie :) Lubie gry z geografią w tle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś rano obudziłam się z myślą, że muszę zamówić tę grę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę warto kupić - z pewnością gra szybko się nie znudzi, bo człowiek sięga po coraz cięższe, a co za tym idzie - ciekawsze hasła :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. super gra, tez polecam! Do tego ksiazka Kierunek Polska i zabawa mega na długie wieczory

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger