Kieszonkowiec angielski - czyli nauka i zabawa w jednym!

Kieszonkowiec angielski - czyli nauka i zabawa w jednym!

Ola uczy się dwóch języków obcych - niemieckiego i angielskiego. Oba przyswaja wręcz błyskawicznie, a naukę traktuje jako dobrą zabawę... Dzisiaj zaprezentuję niezwykłe Kieszonkowce, które sprawią, że nauka angielskiego stanie się jeszcze przyjemniejsza.



Kapitan Nauka wydał serię Kieszonkowców, które umożliwiają dzieciom przyswojenie wiedzy poprzez radosną zabawę. W niezwykłej serii znalazły się karty, które pomogą opanować zwroty w języku angielskim, matematyczne oraz logiczne wyzwania, a także karty geograficzne ze stolicami Europy. A wszystko to przygotowane na wzór popularnych karcianek, które można ze sobą zabrać dosłownie wszędzie!


Karty sprawiają wrażenie małych dzieł sztuki - zostały przygotowane w taki sposób, aby przyciągnąć uwagę. Idealna sprawa dla wzrokowców: zabawna grafika, wyraźna i kolorowa czcionka z pewnością ułatwią zapamiętywanie poszczególnych zwrotów. Obrazki (często humorystyczne) zachęcają dzieci do przeglądania kart - nawet Rafał, chociaż ma dopiero 4 lata, wyraził żywe zainteresowanie Kieszonkowcami.


Karty możemy wykorzystać do gier edukacyjnych. Przykładowe propozycje znajdziemy na jednym z dołączonych arkuszy:

  • memory
  • klapek
  • karuzela
  • szachraj



Oprócz gier, które proponuje Kapitan Nauka, karty można wykorzystać do innych zabaw:

  • plastyczne - staramy się narysować własny obrazek przedstawiający np. dany czasownik. Oczywiście pod obrazkiem zamieszczamy nazwę w języku polskim i angielskim.
  • krzyżówka - razem z dzieckiem możemy stworzyć krzyżówkę z użyciem angielskich słówek. 
  • rozsypanki literowe - z pomieszanych literek staramy się ułożyć angielskie słówka.
  • gra Piotruś - wybieramy 12 par spośród talii oraz jedną kartę pojedynczą. Gramy odrzucając te karty, które stanowią przeciwieństwa.


Kieszonkowiec angielski - Bitter Sweet
(do nauki przymiotników)

W Kieszonkowcu z przymiotnikami znajdziemy aż 55 karty (jedna oczywiście bez antonimu).

Przykładowe wyrazy:



  • czysty
  • brudny
  • suchy
  • mokry
  • nowoczesny
  • tradycyjny
  • wąski
  • szeroki
W czasie gry dzieci doskonale się bawią, dodatkowo szlifując swój angielski. I chociaż gra przewidziana jest od 9 roku życia, to Rafał z ogromnym zaangażowaniem powtarzał za nami poszczególne wyrazy. Ogromną radość sprawiało mu też odnajdywanie przeciwieństw - czasem nawet zaskoczył nas znajomością jakiegoś wyrazu (taaa... w końcu w przedszkolu też ma zajęcia z angielskiego).


Kieszonkowiec angielski - Let's TALK!
(angielskie rozmówki)


W Kieszonkowcu z rozmówkami znajdziemy gotowe zwroty konwersacyjne przydatne w wielu codziennych sytuacjach. Talia składa się z 55 kart, które odpowiednio dobrane tworzą dialog. W połączeniu z przymiotnikami i czasownikami, które są dostępne w ofercie wydawnictwa, możemy utworzyć pokaźny zbiór zwrotów w języku angielskim. 



Kieszonkowiec angielski - Remember Forget
(do nauki czasowników)


W Kieszonkowcu z czasownikami znajdziemy aż 55 kart (jedna oczywiście bez antonimu).

Przykładowe wyrazy:

  • pozwalać
  • zabraniać
  • łapać
  • rzucać
  • zasypiać
  • budzić się
  • dawać
  • brać
W tej części Kieszonkowca znajdziemy jedne z najbardziej wyrazistych grafik. Dzieci najpierw zapoznały się z kartami, a dopiero potem przystąpiliśmy do gry memory. I muszę przyznać, że nauka czasowników szła im najlepiej - być może za sprawą genialnych ilustracji. 


Olę najbardziej rozbawił widok postaci z Playmobile  na kartach :-) 









Kieszonkowce znajdziecie TUTAJ: KLIK
Gra o Tort - smakowita propozycja od Wydawnictwa TREFL.

Gra o Tort - smakowita propozycja od Wydawnictwa TREFL.

Gra o Tort, to wyjątkowo apetyczna gra, w której wcielimy się w mistrza cukierniczego. Naszym zadaniem będzie przygotowanie najsmakowitszych tortów na różnego rodzaju okazje. Mamy więc tradycyjny tort weselny, tort urodzinowy, ciasto dla zakochanych, ciasto świąteczne i ciasto na Halloween. No to jak? Gotowi na smakowitą rozgrywkę? Tylko uwaga! Nie siadajcie do karcianki głodni!



Zawartość opakowania:

  • 45 warstw 
  • 4 karty Cukierników i Kuchcików
  • 1 karta Pierwszego Gracza
  • 1 karta okładki
  • 5 kart dekoracji
  • 1 karta kierunku
  • 3 żetony z drewnianą łyżką
  • 4 karty pomocy dla kuchników
  • 4 karty pomocy dla cukierników
  • instrukcja



Karty wykonane są niezwykle solidnie, a oprawa graficzna sprawia, że człowiek nabiera ochoty na jakiś słodki deserek. Nic dziwnego - polewa czekoladowa tak kusząco spływa po torcie... Do gry dorzucono propozycje wypieków Dr.Oetkera, co jeszcze bardziej pobudza apetyt. Zdecydowanie nie jest to gra dla osób przebywających na diecie.


Grę można poprowadzić w czterech różnych wariantach:

  • Kuchcik - proste zasady sprawiają, że ten wariant gry idealne nadaje się dla dzieci
  • Mistrz Kuchni - polecany dla doświadczonych graczy
  • Pojedynek Cukierników - wariant gry dwuosobowej
  • Pieczenie Zespołowe - rozgrywka drużynowa


W każdym wariancie gry zasady są podobne. Do naszej dyspozycji są trzy łyżki - z ich pomocą możemy wykonać następujące działania:
  • wyłożyć warstwę tortu/ciasta (położenie pierwszej warstwy wymaga 1 łyżki, drugiej warstwy - 2 łyżki, natomiast trzeciej - 3 łyżki). Proste prawda?
  • obrócić warstwę, aby odkryć co znajduje się po drugiej stronie karty (koszt: 1 łyżka)
  • "wykupić" dodatkowy punkt akcji lub rozpocząć przygotowywanie czwartego ciasta
  • obrócić kartę dekoracji lub zabrać dekorację (jeżeli pasuje do zakończonego tortu).



A w całej grze będziemy kierować się prostymi zasadami:



  • co zabrałem, to moje (czyli możemy zabierać warstwy od przeciwników, nie zważając na ich protesty)
  • pokaż co tam masz (czyli możemy obracać warstwy swoje jak i przeciwnika - czasem wyłącznie po to, aby mu nabroić)
  • kto pierwszy - ten lepszy


Gra polecana jest od 8 roku życia - myślę, że będzie doskonałą grą rodzinną. Aby wygrać, trzeba wykazać się sprytem i przebiegłością, dobrą pamięcią i odrobiną szczęścia. Praktycznie co chwilę ktoś komuś podbiera karty, więc negatywna interakcja spadła do zera - karty krążą tak, jakby były wspólne. A przynajmniej tak wygląda to w naszych rodzinnych rozgrywkach - być może inni gracze będą skakać sobie do gardeł :-D


Grę zdecydowanie polecam!








Ravensburger Zamek Disney - Puzzle 3D.

Ravensburger Zamek Disney - Puzzle 3D.

Dzieci z zainteresowaniem spoglądają na ogromną paczkę, która zajmuje znaczną część ich pokoju. Kiedy odkrywają zawartość, nie kryją swojego podekscytowania - Rafał skacze z radości, a Ola niezdarnie usiłuje objąć karton rękoma. W końcu zawartość ląduje na podłodze, a cała rodzina zasiada, aby wspólnie ułożyć... puzzle.



Puzzle trójwymiarowe, to genialny wynalazek, który pozwala nam cieszyć się świetną rozrywką i jednocześnie staje się nietuzinkową ozdobą naszego mieszkania. Nawet jeżeli zakończymy budowę i postanowimy przenieść nasz zamek w inny zakątek domu, możemy robić to bez obaw, że rozsypie się w naszych rękach. Złożony tworzy zwartą konstrukcję - niczym klocki lego, solidne i idealnie wpasowane.


Elementy zamku są wykonane z elastycznego materiału - nawet jeżeli dziecko na nie przez przypadek nadepnie, nie powinny ulec pęknięciu (teoretycznie, bo dzieci potrafią uszkodzić rzeczy, które uchodzą za niezniszczalne).

 
Zamek budujemy z 216 elementów - są wśród nich większe i mniejsze części. Fajna sprawa - bo mój czteroletni synek mógł bez obaw złożyć wieżyczki, natomiast ja z Olą zajęłam się nieco bardziej skomplikowanymi częściami zamku.


Jedyną trudność jaką napotkaliśmy, było zaginanie puzzli - córka zrobiła to nieumiejętnie (zaginając kilka elementów na raz) i jeden element... pękł. Na całe szczęście puzzel udało się skleić. Tak więc do niektórych czynności warto podchodzić delikatnie i ostrożnie. No i oczywiście trzeba wykazać się nie lada cierpliwością, aby wybudować tak piękną konstrukcję - wsparcie rodzica z całą pewnością będzie przydatne (ale nie niezbędne).


Puzzle trójwymiarowe budzą zachwyt - nawet dorośli przystawali, aby podziwiać wybudowane dzieło. Warto wspomnieć, że układanie puzzli jest znakomitym treningiem: uczy logicznego myślenia, poprawia koncentrację i widzenie przestrzenne, ćwiczy cierpliwość i kreatywność. A dodatkowo - jest ciekawą rozrywką zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Może więc warto zasiąść wraz z pociechami i pogłówkować nieco nad puzzlami? 










Jak nauczyć dziecko liczyć? Recenzja gry Rachmistrz i KONKURS!

Jak nauczyć dziecko liczyć? Recenzja gry Rachmistrz i KONKURS!

Ola znudzona przegląda zadania matematyczne. Tam naprawdę największą radochę sprawia jej podliczanie punktów zdobytych w grach - zwłaszcza Winnicy. Nic dziwnego, że teraz posępnie spogląda na nudne zadania widniejące w podręcznikach. Siadam obok niej z kartką i długopisem, do ręki wciskam jej trzy kości. Zabawę czas zacząć...

Ola rzuca kości i spogląda na mnie nieufanie. Wypadają liczby: 8, 5 i 6. Szybko zapisuję zadanie: Ola ma 8 czekoladek, Natalka 5, a Bartek 6. Ile czekoladek mają dzieci? Córka pospiesznie zapisuje równanie, a na jej ustach pojawia się uśmiech. Pospiesznie wymyślam kolejne zadanie: Dzieci miały 8 babeczek, ale przyszedł pies i zjadł 5. Ile zostało babeczek? Jeszcze chwilę bawimy się prostymi równaniami. Kiedy widzę, że Ola załapała podstawy, wyjmuję resztę elementów gry.


W pudełku znajdziemy dwustronną planszę, trzy kości do gry, klepsydrę, instrukcję oraz 72 żetony graczy. W zależności od ilości uczestników, rozdajemy odpowiednią ilość żetonów.


W grze będziemy musieli układać równania z użyciem wylosowanych liczb. Liczby możemy dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić. Im szybciej, tym lepiej - klepsydra odmierzająca czas będzie potęgowała napięcie i z całą pewnością nieraz namiesza nam w głowach. 


W przypadku standardowej rozgrywki, jeden z graczy rzuca kośćmi, po czym wszyscy uczestnicy zabawy starają się jak najszybciej ułożyć równanie z użyciem wylosowanych cyfr. Pierwszy z graczy, któremu udało się utworzyć działanie, ogłasza wynik, umieszcza znacznik w odpowiednim miejscu na planszy (żeton można umieścić na jednym z trzech pól sąsiadującym  z liczbą)  i odwraca klepsydrę. Pozostali gracze mają 15 sekund na utworzenie swoich działań. 


Żetony umieszczamy znakiem zapytania ku górze - po upłynie regulaminowego czasu gracze mówią, jakie równanie ułożyli. Jeżeli zrobili to prawidłowo - żeton obracają na wierzchnią stronę.


Na koniec gry podliczamy swój największy zbiór żetonów - te, których nie wykorzystaliśmy są odejmowane. Oczywiście wygrywa osoba, która zdobyła największą ilość punktów.


W przypadku gry z dziećmi możemy nieco uprościć zasady: np. dorośli muszą w swoich działaniach wykorzystać mnożenie lub dzielenie. Dzieci skupiają się na dodawaniu i odejmowaniu, a także mnożeniu w niewielkim zakresie (2x3, 2x6, 2x5). Oli gra bardzo przypadła do gustu - zwłaszcza odszukiwanie liczb na planszy. Może się bowiem okazać, że ułożymy równanie, a wszystkie pola z wybraną przez nas liczbą okażą się zajęte. Wtedy naprędce musimy wymyślić coś nowego... 


A już dziś na naszym profilu: TUTAJ odbędzie się konkurs, w którym będzie do zdobycia ta wyjątkowa gra. Zachęcam do udziału!





Więcej ciekawych gier możesz zobaczyć na stronie akcji Grajmy!

Za wszystkie materiały informacyjne oraz gry, przeznaczone do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Granna.



Copyright © 2014 Zdolne Dzieci , Blogger